13.01.2014
Młodziutki Berni pilnie szuka nowego domu.
Relacja:
"Berni urodził się 16 września 2012 roku. Ostatnie pół roku przebywał na wsi. Zna podstawowe komendy, jest bardzo spokojny, łagodny dla dzieci. Nie wykazuje agresji. Toleruje inne pieski, jeśli chodzi o koty to do końca nie sprawdzono... i brak informacji.
Jak każdy faflak uwielbia się przytulać, lubi pieszczoty i głaskanie - potrzebuje po prostu człowieka. Psiak jest bardzo inteligentny. Lubi, kiedy się z nim rozmawia, towarzyski, jest bardzo uczuciowy, uwielbia całować wszystkich. Jestem pewna, że uszczęśliwi każdego, kto się zdecyduje go przygarnąć.
Ma książeczkę zdrowia. Poniżej zdjęcia Berniego, na jednym widać warunki w jakich kiedyś mieszkał… Został zabrany z wioski, obecnie przebywa w domu, ale nie może tam zostać na stałe, ponieważ Państwo mają już swojego psa. Berniego wzięli bo mają dobre serce, chcą znaleźć dla niego lepszy dom i zwrócili się do nas o pomoc."
02.02.2014
Berni zamieszkał w nowym domu w Żorach, relacja:
"Witamy !
Z Warszawy na Śląsk ( Żory) to duża odległość, jednak Berni poradził sobie świetnie. Był bardzo spokojny prawie całą drogę przespał. Kiedy weszliśmy do mieszkania, obwąchał wszystkie pokoje, po chwili zobaczył sznurek połączony z różową piłeczką i zaczął od razu się nim bawić ( piłka „żyła” około 10 minut więc przy sznurku na zdjęciach już tej piłki nie widać ;) Berni jest, wesołym, szybko uczącym się psem... już po kilku spacerach przestał ciągnąć na smyczy. Uwielbia się przytulać i wdrapywać na łóżko.... druga noc była prawie przez nas nie przespana bo cały czas wyganialiśmy go na swoje legowisko... (nasz błąd bo pozwoliliśmy mu wejść za dnia na drzemkę) myślimy, że wiele by oddał żeby mógł z nami spać... z tym że my w pierwszej kolejności musielibyśmy kupić większe łóżko bo w trójkę się nie mieścimy ! Berni - brak agresji, kochany, śliczny, wielki przytulak, wiecznie chętny do zabawy, inaczej wulkan pozytywnej energii. Zdecydowanie nie żałujemy, że pokonaliśmy taki ogromny odcinek drogi po niego, ;)
Pozdrawiamy
Kamila i Mateusz"