Rita to cudna sunia oddana przez właścicielkę. Sunia przeszła pod naszą opiekę i zamieszkała chwilowo u Pani Eli a następnie pojechała do domu tymczasowego do Pani Sylwii i Pana Józefa
Bardzo dziękujemy Asi za pomoc i dowiezienie bokserki do lecznicy a następnie do domu tymczasowego. Asiu, cieszymy się, że Cię mamy i zawsze możemy na Ciebie liczyć. Ogromne podziękowania dla lek. wet. Pana Marcina W. za przebadanie, zaszczepienie i zaczipowanie bokserki jako darowizna dla Fundacji oraz Pani Eli za przyjęcie sunieczki pod swój dach i otoczenie jej opieką. Ewelinko, Jarku - dziękujemy za szczęśliwe dowiezienie Rity do Warszawy.
Relacja Asi:
"Rita - całuśna dziewczyna, bez problemu jeździ samochodem, nie wariuje, znałyśmy się 3 minuty a już dostałam buziaki, bez problemu wsiadła do auta. Zachowuje czystość, załatwiła się poza posesją, u weta grzeczna choć na lekarza faceta warcząca, do psów ciągnęła do zabawy, najbardziej do owczarka niemieckiego, bardzo ciekawska i spragniona kontaktu z człowiekiem, szybko nawiązuje kontakty i rozdaje buziaki, na smyczy trochę ciągnie ale szybko się uczy. Takie 19 kg miłości"
Relacja Pani Eli:
"Na spacerku Rita jest w ciągłym ruchu i ciekawa wszystkiego. Rita, filigranowa blondyneczka, jest spokojną i radosną boksią bez jakichkolwiek oznak agresji. Nie sprawia kłopotów, ładnie je-apetyt jej dopisuje, swoje potrzeby załatwia na zewnątrz. Zachowanie typowo boksiowe,.....ocean łagodności i miłości. Kocha ludzia bezgranicznie, wystarczy okazać jej trochę czułości.Na psy reaguje ok, albo ich nie zauważa albo bawi, na koty nie wiem. Z baloknem sie oswoiła i zrobiła sobie z niego taras widokowy, z 3 pietra niezły widok. Cudowna dosłownie, na oczy nie widziałam jeszcze tak umaszczonego boksiaka i do tego oba oka w różnych kolorach. Poza tym, po poznaniu, godzina zainteresowania sunią i sunia twoja.....nie opuszczała mnie na krok, morze miłośći i łagodności, typowe boksiowe zachowanie i cudne chrapolenie, a na spacerku wulkan energii"
Wczoraj naszą cudną Ritę i jej opiekunów, Panią Sylwię i Pana Józefa odwiedziła nasza wolontariuszka Kasia. Opiekunowie podjęli oczywistą dla nas decyzję, że nietuzinkowa bokserka zostanie z nimi na zawsze. Bardzo się cieszymy, że sunieczka znalazła miłość i spokojny azyl u ludzi, którzy są związani z rasą od lat i są "znawcami" i pasjonatami. Rita jest bezpieczna i kochana, Pani Sylwia i Pan Józef są szczęśliwi a my mamy pewność, że w tym domu bokserce niczego nie zabraknie.
Rita stała się więc pełnoprawnym członkiem rodziny i otrzymała imię Devi. Jej Państwo mówią o niej z wielkim rozczuleniem i miłością w głosie i nazywają ją ich "Calineczą", bo jest malutka i drobniutka.
Relacja Kasi:
"Od dziś, tj. 15.07.2017 r. Rita vel Devi vel Calineczka ma oficjalnie nowy dom. Wyjątkowy dom. Ta maleńka, filigranowa sunieczka od pierwszych chwil i pierwszego psiego buziaka pokochała nowych opiekunów. Oni pokochali ją z wzajemnością. Mimo krótkiego pobytu można rzec, że to jest właściwe miejsce dla właściwego psa.
Dostaliśmy krótką, powakacyjną relacją z domu Rity, nazywanej przez opiekunów Devi. Pani Sylwia pisze tak:
"Dzień dobry, Pani Elu,
Zgodnie z obietnicą przesyłam kilkanaście zdjęć Devi z wakacji na działce. Tak wygląda szczęśliwy pies…
Pozdrawiam serdecznie
Sylwia"
Otrzymaliśmy relację od opiekunów cudnej Rity Devi, jak również od naszej wolontariuszki Kasi, która odwiedziła dom naszej byłej podopiecznej.
Opiekunka Rity Devi, Pani Sylwia pisze do nas tak:
"Dzień dobry, Pani Elu,
Właśnie mija rok, odkąd Devcia pojawiła się w naszym życiu. Rok bardzo szczęśliwy i dla nas, i dla Niej. Na dowód przesyłam kilka zdjęć zrobionych przez Panią Kasię (odwiedziła nas parę dni temu i zachwycała się naszą Calineczką).
Pozdrawiam serdecznie
Sylwia z mężem i Devcią"
A Kasia tak opiesuje swoją wizytę w domu Rity:
"5 lipca br. odwiedziłam Ritę vel. Devi. Jak można się było spodziewać, suczka trafiła we wspaniałe ręce Pani Sylwii i Pana Józefa.