20.12.2010
Ari jest kolejną ofiarą Świątecznych wyjazdów, bokser został w nocy odprowadzony przez swojego Pana do schroniska z adnotacją " agresywny do dzieci "
Relacja wolontariusza:
" Bokser fizycznie w dobrej formie, zdrowy, wygląda tylko na troszkę podziębionego. Bardzo źle znosi pobyt w schronisku, dosłownie ginie w oczach, leży w swojej skrzynce/kojcu, nie podchodzi w ogóle do odwiedzających. Po wyprowadzeniu z kojca Ari bardzo pragnie kontaktu z człowiekiem, jest otwarty, chętny do zabawy, fajnie reaguje na smakołyki. "
Ari wczoraj pojechał do domu tymczasowego, w którym zostanie na stałe po podpisaniu umowy adopcyjnej.
Relacja opiekunki :
" Z wielką przyjemnością wysyłamy zdjęcia i wiadomości o Arim (teraz już Alanie:). Gdy Alanek przyjechał do domu był bardzo przestraszony, bał się ręki, nie merdał nawet ogonkiem. Bardzo szybko się jednak zaaklimatyzował. Pierwsza noc przebiegła spokojnie, spał na swoim posłanku. Zdziwiło nas, że nie chce wejść do łózka nawet jak go zapraszamy. Następnego dnia był już całkiem innym psem:) Przywitał nas wesoło merdając ogonkiem, sam wpakował się do łózka:). Na spacerkach pokazuje swoje prawdziwe oblicze- wulkan energii. Myślę ze szybko się do nas przywiąże i pokocha nas tak mocno jak my go pokochaliśmy, już teraz na spacerkach cały czas ogląda się czy Jego pańcio idzie za nim:)
> Pozdrawiamy
> Boksiowa rodzina Gabriel "
Opiekunowie z domu tymczasowego Ariego podjęli decyzję, że bokser zostanie u nich na stałe :-)
Relacja z domu:
"Witam
Minęły już prawie 2 miesiące odkąd Spike mieszka u nas. Dowiedzieliśmy się ze nasz pisak nazywał się Spike, więc postanowiliśmy nie zmieniać tego. Ostatecznie i już na zawsze zostaje Spike:) Początki były trudne, okazało się że pies nie akceptuje obcych osób i wykazuje sporą agresje. Sytuacja ta nas przestraszyła, postanowiliśmy spotkać się z Panią szkoleniowiec, która nas uspokoiła. Minęło trochę czasu od naszego spotkania a sytuacja już się znacznie poprawiła. Pracujemy nad pieskiem i mocno w niego wierzymy. Spike jest słodkim psiakiem, uwielbia się bawić, najbardziej na świecie kocha patyki:D. Na spacerach spuszczony ze smyczy nie oddala się, ciągle tylko nas zaczepia i domaga się zabawy patyczkiem. Jest w nim mnóstwo energii. Pozostawiony w domu sam jest bardzo grzeczny, spokojnie czeka na nasz powrót. Spike jest już po kastracji, rana bardzo ładnie i szybko się zagoiła. Jednym z ulubionych zajęć Spike'a jest obserwacja podwórka, nie może się doczekać kiedy zima się skończy i będzie mógł wylegiwać na trawce w słoneczku. Boksio stał się członkiem naszej rodziny, bardzo go pokochaliśmy i myślę że on nas również:) "
Dostaliśmy kolejną relację z domu Ariego/ Spike'a:
" Witam
Dawno się nie odzywaliśmy więc myślę, że czas napisać co u Spike'a. Nasz buluś jest z nami 9 miesięcy, a my czujemy jakby był u nas od zawsze:) Bardzo zmienił się od tego czasu, domaga się smyrania po kuperku i miziania po brzuszku. Spajkuś posiada niespożyte pokłady energii, ciągle by się bawił, wieczorami często dopada go jak my to mówimy "głupawka" -porywa wszystko co spotka na swojej drodze i rozpoczyna szaloną zabawę. Uwielbia wylegiwać się na słoneczku, myślę że pokochał swój nowy domek i bardzo dobrze się tu czuje. My również nie wyobrażamy sobie już życia bez naszego całuśnika. Jeśli chodzi o agresję Spike'a do obcych dalej nie jest idealnie, ale potrafimy sobie z tym poradzić;) Pozdrawiamy Fundację i wszystkich podopiecznych, załączamy kilka zdjęć naszej kruszynki.
Rodzina Gabriel"