22.01.2011
Mason został znaleziony w drugi dzień Świąt, przygarnęła go Pani Marta i to dzięki niej jest bezpieczny i nie trafił do schroniska.
Pani Marta szukała właściciela Masona, zgłaszała bokserka do schroniska, ale nikt sie nie zgłosił, prawdopodobnie maluch był nie trafionym prezentem Świątecznym.
Relacja Pani Marty:
" Piesek jest żywiołowy, mokra mordeczka do całowania; lubi dzieci bo dogaduje się z moim synkiem; śpi z nami w łóżku, chrapie; cukierniczki są w niebezpieczeństwie ( nam zalatwił dwie); ale ogólnie my jesteśmy w nim zakochani. Gdyby nie moje pieski ( mają od 13-15 lat) zostawiłabym go na pewno; on jak każdy szczeniak chce się bawić, a moje starszawe tylko by wypoczywały. Pozdrawiam - Marta"
Opiekunowie z domu tymczasowego podjęli decyzję, że Mason zostanie u nich na stałe :-)