26.03.2011
Boston trafił do siedziby fundacji w czwartek późną nocą prosto z interwencji, następnego dnia rano został zawieziony do lecznicy, gdzie pozostał do końca dnia w szpitalu. Bokser jest bardzo silnie wychudzony i odwodniony, lekarze podłączyli go od razu do kroplówki, zrobili badanie krwi, które wykazało niedokrwistość i anemię.
PROSIMY PAŃSTWA O POMOC W LECZENIU BOSTONA, BOKSER MA BARDZO ZŁE WYNIKI WĄTROBOWE, MUSI DOSTAWAĆ CODZIENNIE KROPLÓWI, LEKI OSŁONOWE NA WĄTROBĘ I ANTYBIOTYKI, POTRZEBUJE RÓWNIEŻ SPECJALISTYCZNEJ KARMY WĄTROBOWEJ ROYAL CANIN HEPATIC.
PROSIMY O WPŁATY NA KONTO FUNDACJI Z DOPISKIEM: " LECZENIE BOSTONA"
Opis badania:
" Pies silnie wychudzony, kachektyczny, prawdopodobnie w wyniku długiego głodzenia i zaniedbania. Wypływ śluzowy z nosa i worków spojówkowych, wyraźne odwodnienie, skóra mało elastyczna "stoi".
Na ciele znaleziono i usunięto 5 kleszczy.
Włos matowy, miejscami przerzedzony, pazury przerośnięte, popękane. Przewody słuchowe zewnętrzne brudne, wypełnione gęstą, ciemną, mazistą wydzieliną. Opuszki palcowe obrzękniete, zaczerwienione, skóra przestrzeni międzypalcowych pozbawiona włosa, obrzęknięta, z licznymi owrzodzeniami, pokryta ropną wydzieliną."
W lecznicy Bostonowi przemyto kilkakrotnie przestrzenie międzypalcowe specjalnym płynem, pobrano zeskrobinę.
Boston dostał wczoraj w lecznicy ostatnią kroplówkę z lekami osłonowymi na wątrobę oraz antybiotyk podskórnie. Od dziś bokser dostaje leki doustnie w domu tymczasowym, cierpliwie znosi również wszystkie zbaiegi związane z czyszczeniem uszu oraz myciem łap i smarowaniem maścią.
Boston jest bardzo przyjaźnie nastawiony do wszystkich, uwielbia się przytulać do człowieka, kłaść głowę na kolanie i czekać na głaskanie.
Mimo tego, co wcześniej przeszedł merda ogonem cały czas i cieszy się z każdej chwili spędzonej z opiekunem.
Boston został zawieziony w piątek do lecznicy na badania kontrolne krwi, wykonano morfologię i biochemię, wyniki wątrobowe się znacznie poprawiły. Przy okazji bokser został zważony, przytył 3 kg!!
Boston nazwany w DT Bosiem, uwielbia się przytulać do człowieka, być przy nim cały czas, a najbardziej lubi się wygrzewać na słońcu.
Boston zamieszkał w nowym domu u Pani Doroty, która niedawno straciła swojego ukochanego boksera: również Bostona.
Relacja z nowego domu:
" Witam ,
Boston zaklimatyzował się od razu w noc przyjazdu . Wystarczył jeden wnikliwy obchód wszystkich zakamarków i poczucie "jestem u siebie". Jest bardzo ułożony, reaguje na polecenia siad, zostaw , nie rusz tak, jakby wcześniej był tresowany. Mimo wygłodzenia cierpliwie czeka, gdy przygotowywuję mu posiłek, siedząc grzecznie przed miską . Uwielbia się tulić i czuć ciepło człowieka. Po domu chodzi za nami krok w krok i kałdzie sie przy nogach. Na spacerach jest coraz żywszy, dzisiaj biegał za piłką i nawet zaczął warczeć, że jest jego, gdy chcieliśmy mu zabrać . Sznurka już nie odda, więc nawet nie próbujemy. Wciąż się poznajemy i uczymy swoich reakcji. Jest najukochańszym psiurem na świecie. Syn dał mu przydomek GRUBY .
Tydzień temu na wizycie u weterynarza ważył 23 kg , teraz nie wiem ale zauważyłam, że nie widać mu juz pierwszych pięciu żeber, czyli zaczyna powolutku nabierać ciałka. Posiłki dzielę mu na pięć porcji, reguralnie co trzy godziny. Jeden wprowadziłam gotowany, ryż , kurczak i marchewka. Wszystko zjada . Pielęgnacja łap tak, jak w zaleceniach.
Pozdrawiam serdecznie i jestem szczęśliwa, że trafiliśmy z Bostiem na siebie .
Pozdrawiam"
Dostaliśmy kokejną relację i zdjęcia z nowego domu Bostona:
" Dzień Dobry,
Chciałam przekazać nowe informacje o Bostonku. Gdy przyjechał do mnie ważył 23.5 kg, wczoraj byliśmy u weterynarza i waży już 26 kg. Został mu pobrany wymaz z uszu oraz z podbrzusza gdyż zwiększyły się zmiany skórne, zaczerwienienie i wysypka. Po świętach będzie wynik, weterynarz podejrzewa zmiany grzybicze. Najprawdopodobniej będzie konieczność leczenia antybiotykowego.
Poza tym czuje się dobrze, jest bardzo radosny, zaczepny i rozbrykany na spacerach .
Przesyłam kilka zdjęć ze spacerów .
Pozdrawiam Dorota"