24.09.2011
Bary jest pięknym, 5 letnim bokserem, który pilnie potrzebuje pomocy, ciepłego kąta, domu!!!
Histotria Barego:
" Bary jest psem w wieku ok 5 lat. W firmie jest od ok.4 lat . Nie wiemy co działo się wcześniej. Jeden z ochroniarzy przyprowadził psa twierdząc, że znalazł go przywiązanego w lesie. Pies ma pełną opiekę weterynaryjną, ciepła budę. W zeszłym roku Bary zachorował i leczył go przez dwa tygodnie lokalny lekarz, niestety bez większych efektów. Zabraliśmy go do naszej lecznicy i psiak poza stanem zapalnym stawu kolanowego miał zapalenie płuc, tchawicy, oskrzeli. Leczenie trwało ok. miesiąca. W tym czasie na siłę zamykaliśmy go w ogrzewanym pomieszczeniu. Bary niszczył drzwi, drapał, bo nie chciał w nocy być sam, pomimo choroby chciał siedzieć z ochroniarzami na dworze.
Właśnie wróciliśmy z urlopu i okazało się, że pierwsze zimne noce znowu spowodowały pogorszenie stanu zdrowia Barego - utyka na drugą łapę.
Leczenie, karma, witaminy, chondro-protektory nie są problemem, problemem jest ból, związany z mieszkaniem na dworze, wywoływany przez zimno, o którym nasz wet. powiedział, że dla psa może być nie do zniesienia.
Bary akceptuje inne psy, czasami znajomi ochroniarzy przyprowadzają psiakowi kolegów i dotychczas Bary bardzo chętnie się z nimi bawił.
W lecznicy jest pacjentem na medal, pozwala zrobić dosłownie wszystko. Chętnie wsiada do samochodu, pomimo, że jeździ tylko do weta. W zaszłym roku dwa razy dziennie robiłam mu zastrzyki w tym witaminy. Za każdym razem, gdy przyjeżdżałam Bary witał mnie z radością domagając się pieszczot. Jest spokojnym, zrównoważonym, pieszczochem, który zasługuje na życie bez bólu.
Pies jest nauczony czystości, na krótkich dystansach (otoczenie lecznicy) ładnie chodził na smyczy."
Prosimy o dom dla Barego, noce są coraz chłodniejsze, Bary nie przetrzyma kolejnej zimy w budzie ...
Bary zamieszkał w domu z tradycjami boksiowymi. Czekamy na zdjęcia i relację.
Dostaliśmy relację i zdjęcia z nowego domu Barego:
"Witamy,
przesyłamy kilka fotek Bary’ego z nowego domu. Dogadał się bez problemu z naszą mastifką Cogą i z całą rodziną. Jest bardzo wesoły i ufny.
pozdrawiamy."
Dostaliśmy kolejną relację z domu Barego:
"Witam,
Z wielką radością mogę napisać, że Bary ma się świetnie. Jest pod stałą opieką weta, którego bardzo lubi i chętnie z nim współpracuje. W domu nie ma z pieskiem żadnego problemu, nigdy nic nie zbroił, potrafi zostać sam i ten czas przesypia na kanapie. Uwielbia zabawy z ludźmi i psami, jest uosobieniem miłości na czterech łapach. Nasza rodzina ma wrażenie, jakby był z nami od szczeniaczka. Jesteśmy ciekawi, jak zareaguje na choinkę. Na pewno o tym napiszę, a teraz gorąco pozdrawiam."