Kilka dni temu Krazy zamieszkał u Pana Marka, który w ostatnim czasie pożegnał bokserkę Lukę oraz naszego podopiecznego Benia. Fundacja podjęła decyzję, że Krazy przejdzie pod stałą opiekę Fundacji i dożywotnio będzie mieszkać u Pana Marka, który zapewnia wyżywienie boksera a Fundacja pokrywa koszta leczenia.
Krazy nie jest łatwym psem, przed nowym opiekunem mnóstwo pracy, aby nasz podopieczny dogadał się z rezydentką Miką, również naszą podopieczną.
Pan Marek po pierwszym dniu pisze tak:
"Od wczoraj poznański Krazy czyli Bubu, z tyłu Tosia czyli Mika po wspólnym spacerze z moją siostrą i siostrzenicą. W domu Bubuś chodzi za mną krok w krok z nosem przy nodze, na ogrodzie oddala się na 3 - 4 m. Wita się z krewniakami i ludźmi doskokiem z dwiema łapami w przód niestety. Zjada gotowane domowe psie z apetytem i bez kłopotów trawiennych. Marchew musi być ugnieciona, jabłko tarte. Tran też smakuje a na jogurt poczeka do jutra. Pozdrawiamy"