• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

Kenia przeszła pod naszą opiekę

Historia Kenii/Luśki jest bardzo smutna... Sunia została odebrana interwencyjnie przez Fundację Lubelska Straż Ochrony Zwierząt.

20.01.2020 Kenia trafiła do całodobowej lecznicy w Lublinie, w której zdiagnozowano u niej wypadanie prostnicy (odbytu), zreponowano u niej wypadnieta prostnicę i założono szew kapciuchowy.

W dniu 21.01.2020 lecznica została poinformowana przez Fundację Lubelska Straż Ochrony Zwierząt, że dom tymczasowy w którym sunia przebywała jest domem stałym i że kartę należy przepisać na nowego właściciela, który przyjedzie po Kenię do lecznicy.
W dniu 22.01.2020 opiekunka Kenii nie pojawiła się w lecznicy na umówionej wizycie, nie odbierała telefonów, porzuciła sunię...

W karcie leczenia Kenii w dniu 13-02-2020 zalecono w trybie pilnym splenectomię (usunięcia śledziony wraz z guzem).

Ostatnia właścicielka Kenii, która była podobno już trzecią rodziną adopcyjną buldożki, zrzekła się w dniu 17-03-2020 suni na rzecz naszej Fundacji.

Kenia przyjeżdzą do nas 18-03-2020 z tykającą bombą w brzuchu - guzem na śledzionie  zdiagnozowanym ponad miesiąc wcześniej, który może w każdej chwili pęknąć.

"W historii ostatnich 3 miesięcy - "wypadanie odbytu oraz guz na śledzionie do pilnej operacji". W lecznicy zakładano suni kilka razy szef kapciuchowy. W ubiegłą niedzielę ponowne wypadnięcie odbytu - odprowadzone manualnie przez właścicielkę, która przekazała nam psa."

W lecznicy już pod naszą opieką , 18-03-2020 wykonano Kenii badanie USG jamy brzusznej, potwierdzające obecność guza na śledzionie. Nasz Lek. Weterynarii powiedział, że pozostawienie suki bez pilnej interwencji chirurgicznej, to jest jak pozostawienie jej z „tykającą bombą w środku”. Suka trafiła do nas z pustą książeczką, bez żadnych szczepień, bez czipa.

Kenia/Luśka ma zdeformowane ucho prawdopodobnie przez długotrwały stan zapalny i krwiaka na uchu, oraz źle wygojoną ranę po zabiegu sterylizacji, który został wykonany kilka tygodni temu i przepukliną.

Nie wiemy, dlaczego kolejne domy porzucały cudowną Kenię, sunię bardzo grzeczną, wielkiego pieszczocha.

Prosimy Państwa o pomoc dla Kenii:
www.ratujemyzwierzaki.pl/keniasosbokserom

 

 

  • Wspieraj naszych podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki