Dostaliśmy relację i zdjęcia z nowego domu Flory:
"Florka jest bardzo zapatrzona w swoją panią, ciągle chce być noszona na rękach, rozdawać buziaczki i ciągle się przytulać. W domu trzyma czystość, tak naprawdę to tylko dwa razy zdarzyło się jej załatwić w domu. Początkowo nie została sama w żadnym pomieszczeniu, nawet jak jadła musiałam stać przy niej bo gdy próbowałam się oddalić natychmiast przestawała jeść i biegła z a mną.
Nie lubi zostawać sama w domu, gdy wychodzę do pracy widzę jak siada na oknie i trochę popłakuje, ale wiem że to trwa tylko chwilkę, ale za to jak wracam radości nie ma końca, skacze, szczeka, kreci kółka aż postawię torby i wezmę ją na ręce. Na spacerach na początku nie bardzo chciała chodzić na smyczy, co chwilę siadała lub kładła się i niczym nie można było ją zachęcić do chodzenia. Teraz jak idziemy na spacer do lasu bardzo ładnie chodzi bez smyczy, słucha się i cały czas ogląda się czy aby na pewno jestem blisko.
Florka ma już usunięty kamień z zębów i niestety kilka ząbków usuniętych.
Ale nie wszystko wygląda tak różowo, Florka choć tak przyjazny piesek nie lubi przychodzących do nas ludzi no i panicznie boi się mężczyzn. Kiedy do nas przyjechała mojego męża nie było w domu jeszcze przez kilka dni i jak wrócił z pracy Florka wpadła w straszną panikę, szczekała i wyła dniami i nocami. Na dzień dzisiejszy pracuje z nią behawiorysta i powoli widać zmiany ale wciąż długa droga przed nami. Oczywiście nie poddajemy się i pracujemy zgodnie z zaleceniami."