Rendi zamieszkał jakiś czas temu w Domu Tymczasowym w Warszawie. Jego opiekunowie go bardzo pokochali i podjęli decyzję, że bokser zostaje u nich na zawsze.
Relacja Pani Marty:
"Dzień dobry,
Załączam zdjęcia z naszego domu oraz relacje dotyczącą pierwszych tygodni z Rendim.
Rendi trafił do nas 3 tygodnie temu i właściwie z marszu skradł serca domowników. Jego latająca na wszystkie strony pupa i merdający kawałek ogonka świadczyły, że i jemu z nami dobrze. Najczulej przyjęły go nasze córki, które bardzo cierpiały po stracie swojego poprzedniego przyjaciela Bazyla (9 letniego buldoga francuskiego, który 2 września przeszedł za tęczowy most). Rendi szybciutko nawiązał z dziewczynkami nić porozumienia i już pierwszej nocy zastaliśmy towarzystwo śpiące razem w jednym łóżku. Teraz nasza chudzina z każdym dniem robi się masywniejsza. Rendi jest bardzo mądry, szybko uczy się komend. Obecnie poznaje zabawki, gdyż psiak ich nie znał i zupełnie nie rozumiał do czego służą. Piłka i sznurek do ciągania nadal są dla niego abstrakcją. Oczywiście nie obyło się bez niespodzianek. Rendi źle znosi rozstanie nawet takie 5 minutowe i jest natarczywy w stosunku do innych psów. Ale to pies, a nie robot - więc wszystko się zgadza. Napiszę szczerze, że gdy tylko zobaczyłam jego zdjęcie, czułam, że rozpoczyna się fantastyczna przygoda, a nasze pierwsze spotkanie będzie początkiem długiej przyjaźni.
Pozdrawiam"