19.05.2011
9 miesięczny Kami trafił dziś do schroniska z interwencji, obecnie przebywa w boksie z innym psem.
"Kami jest bardzo zadbany, niewychudzony, przyjacielsko nastawiony do ludzi, stale chciałby się bawić :) Na mój widok merdał przemiło ogonkiem. Oczy przepiękne, a postawa "godna" boksera. Szybko garnie się do człowieka, żeby się przytulić, zawołany od razy przychodzi i siada na komendę "siad"."
Kami przeszedł pod opiekę naszej fundacji, zamieszkał w domu tymczasowym u Michała w Bydgoszczy.
" Godzinę temu zabraliśmy Kamiego ze schroniska. Wyskoczył z boksu jak strzała, żeby tylko do niego nie wrócić. Od razu zaczął się przymilać i zachęcać do zabawy. Był tak szczęśliwy, że podskakiwał jak zając :)
Jest bardzo pociesznym szczeniakiem, który strasznie potrzebuje bliskości. Z wielką chęcią, wręcz ze zniecierpliwieniem czekał na wejście do samochodu i przez całą drogę spokojnie siedział na tylnym siedzeniu rozglądając się dookoła.
W domu obwąchane już wszystkie kąty i ulubione miejsce też wybrane, obok mojej nogi :)
Kami ma najprawdopodobniej złamany ogon, który krzywo się zrósł oraz zapalenie uszu, ponieważ bardzo często stara się drapać po uszach i nimi "trzepotać".'
Kami zamieszkał kilka dni temu w nowym domu.
" Kamiś postanowił zmienić imię na Ortis (sam chciał). Jest zadowolony, poznał siostrzyczkę, z którą rano się nie dogaduje, ale już od popołudnia są przyjaciółmi i tak, codziennie. Byliśmy dzisiaj u weterynarza, czyszczenie "uszków" przeszedł dzielnie. Zaczyna podobać się mu woda, no i testuje nas, za którym razem będzie mógł wejść na sofy (oczywiście my jesteśmy nieugięci, mają swój pokoik z Shirką). Ortiś przesyła te swoje śliniące buziaki i dokłada się Shirka."