• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

FILIP

  • Wiek: 04-2016
  • Miejsce pobytu: Siedziba Fundacji
  • Umaszczenie: Białe
  • Stosunek do dzieci: Nie sprawdzony
  • Stosunek do zwierząt: Przyjazny
  • Pod opieką: Fundacja
  • Płeć: Samiec
  • Status: Adoptowany
  • Telefon: 798-180-888
  • Wspieraj naszych
    podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki

22 01 2023

Relacje

Filip jest bardzo wychudzonym (2,73 kg)  i wyniszczonym psem z pseudo hodowli w typie rasy maltańczyk, który przeszedł pod opiekę naszej Fundacji.

Pies trafił do lecznicy:

Bardzo wychudzony, widoczny cały szkielet.
Sierść oblepiona moczem i kałem, na łapkach zażółcona, widoczne żywe pchły.
Ogon i uszy łyse (wskazana kontrola hormonów tarczycy) na zębach masywny kamień nazębny, niektóre zęby się ruszają- wskazana pilna sanacja i ekstrakcja zębów.

Filip je kilka razy dziennie małe porcje jedzenia, jedzenie pochłania w ciągu kilku sekund.

Pomóż nam ratować takie psy jak Filip:

www.ratujemyzwierzaki.pl/sos-bokserom

Przelew tradycyjny:

Fundacja SOS Bokserom
nr konta: 06 1500 1012 1210 1015 2421 0000


Chcesz adoptować Filipa? Wypełnij naszą ankietę adopcyjną:
www.ankieta.sosbokserom.pl

 

    Filip przeszedł jakiś temu zabieg kastracji, wykonano również ekstrakcję totalną zębów, pozostały tylko kły.

    W związku z tym, że Filip odciążał jedną łapkę, poprosiliśmy o wykonanie zdjęcia rtg:
    W RTG podejrzenie zmian zwyrodnieniowych w lewym biodrze oraz zwichnięcie prawego stawu kolanowego. W badaniu palpacyjnym oba stawy kolanowe luźne. prawy niestabilny w każdym kierunku (szuflada i boki).

    Filip był również na konsultacji okulistycznej, okazało się, że maluszek nie widzi na prawe oko, na lewe nie widzi w 40%.

    Mimo stanu Filipa, znaleźli się cudowni ludzie, którzy postanowili go adoptować.

    Filip zamieszkał w nowym domu, dostaliśmy relację od Pani Nikoli, jego opiekunki:

    "Filip, a właściwie już Juki, bo takie dostał nowe imię - po pierwszym wycofanym dniu w pełni odnalazł się w nowym domu. Reaguje powoli na nowe imię (albo tak nam się wydaje), jest coraz weselszy - na widok nowych właścicieli wesoło merda ogonkiem. Jest pieszczochem, który szuka kontaktu z człowiekiem i uwielbia masowanie brzuszka, jest przy tym strasznym głodomorem - karmę wciąga niczym odkurzacz. Ma drobne problemy z zachowaniem czystości, ale nauka załatwiania potrzeb na zewnątrz idzie mu coraz lepiej. Po Jukim widać, że z każdym dniem odżywa i coraz bardziej oswaja się z nowym otoczeniem i domkiem na resztę życia."

     

     

      Dostaliśmy relację i zdjęcia z domu adoptowanego od nas Filipka/Juki:

      "Dzień dobry,

      Poniżej kilka słów i zdjęć po 10 miesiącach od kiedy Filip/Juki ma kochający dom. W październiku robiliśmy kontrolne badania, które wyszły całkiem niezłe (poza trzustką, na szczęście wykluczyliśmy
      zapalenie i stosujemy się do zaleceń odnośnie diety). Poza tym Juki hasa, bryka i jest najszczęśliwszym pieskiem pod słońcem :)

      Nikola, Kamil i Juki"