• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

LORI

  • Wiek: 2 lata
  • Miejsce pobytu: Siedziba Fundacji
  • Umaszczenie: Płowa
  • Stosunek do dzieci: Przyjazny
  • Stosunek do zwierząt: Łagodny
  • Pod opieką: Fundacja
  • Płeć: Suka
  • Status: Adoptowana
  • Telefon: 798-180-888
  • Wspieraj naszych
    podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki

11 10 2021

Relacje

Lori jest młodziutką 2-letnią sunią w typie rasy buldog francuski, która przeszła pod opiekę naszej Fundacji.

Lori trafiła do lecznicy, została zaczipowana, zaszczepiona, jest w trakcie odrobaczania.

Lori jest wielkim pieszczochem, uwielbia się przytulać, zachowuje się jak szczeniak, zachęca inne psiaki do zabawy.

Pomóż nam opłacić koszty transportu, wizyty, czipowania, odrobaczania i szczepień Lori:

https://www.ratujemyzwierzaki.pl/sos-bokserom

 

Wygodny przelew tradycyjny:
Fundacja SOS Bokserom
ul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa
nr rachunku bankowego: 06 1500 1012 1210 1015 2421 0000
tytułem: Darowizna dla Lori

Chcesz adoptować Lori? Wypełnij nasza ankietę adopcyjną:
https://ankieta.sosbokserom.pl/

    Lori była wczoraj w lecznicy, pobrano jej krew na morfologię i biochemię, wyniki są dobre.

    Lori przeszła dzisiaj zabieg sterylizacji w narkozie wziewnej, mała spryciula po wyjściu z lecznicy w drodze do domu od razu ściągnęła sobie kubrak.

     

      Lori zamieszkała kilka dni temu w nowym domu, dostaliśmy relację i zdjęcia od opiekunki:

      "Dzień dobry,

      Lori jest chyba najbardziej przytulaśnym psem na świecie! Uwielbia bliskość ludzi, ale też Gai. Często wchodzi za nią do jej legowiska i kładzie się obok niej. Coraz częściej też bawią się razem. Czasem nawet przeciągają się zabawkami.

      W niedzielę mamy umówione spotkanie z behawiorystą, aby dał nam wskazówki, jak pomóc Lori reagować spokojnie na psy podczas spacerów, ponieważ to dla niej duży stres i reaguje na nie warczeniem i szczekaniem. Chodzi za mną krok w krok, a gdy tylko zniknę z jej pola widzenia zaczyna się denerwować, więc tutaj także będzie potrzebna praca, aby nie bała się zostawać sama, podczas mojej nieobecności.

      Lori uwielbia spacery i kiedy tylko widzi smycz zaczyna podskakiwać z radości i chętnie wychodzi. Apetyt również bardzo jej dopisuje :)

      Moim zdaniem Gaja również dobrze na nią zareagowała. Choć bywa trochę zazdrosna. Tutaj dziewczyny muszą dogadać się między sobą, aczkolwiek nie dochodzi między nimi do konfliktów.

      W załącznikach przesyłam zdjęcia z tego tygodnia.

      pozdrawiam,
      Sara S"

        Dostaliśmy nową relację i zdjęcia z domu adoptowanej od nas suni Lori:

        "Dzień dobry!

        Relacjonujemy co u nas po dwóch miesiącach od adopcji. Lori już w pełni się zadomowiła. Podróżujemy razem. Z innymi psami dogaduje się już idealnie i spacery z nią to sama radość. Zdarza jej się jeszcze posiusiać, gdy nikogo nie ma w domu- prawdopodobnie tak reaguje na większy stres.
        Pod koniec miesiąca mamy wizytę u chirurga z powodu polipa/hemoroida- trzeba to dokładnie sprawdzić.
        Przesyłam kilka rozkosznych zdjęć!

        Pozdrawiam,
        Sara S"