• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

ROGER

  • Wiek: 14
  • Miejsce pobytu: Dom Tymczasowy
  • Umaszczenie: Białe
  • Stosunek do dzieci: Przyjazny
  • Stosunek do zwierząt: Łagodny
  • Pod opieką: Fundacja
  • Płeć: Samiec
  • Status: Leczony
  • Telefon: +48798180888
  • Wspieraj naszych
    podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki

04 10 2020

Relacje

Zostaliśmy poproszeni o pomoc dla Rogera, psa w typie rasy buldog znalezionego na ulicy w jednej ze znanych dzielnic Warszawy.

Roger trafił prosto do lecznicy, był szary od brudu, zaniedbany, miał brzuch wielki jak balon, nie był w stanie usiąść i normalnie się położyć. Buldog bardzo chciał jeść, ale wszystko zo zjadł od razu zwracał. Roger bardzo dużo pił i bardzo dużo i często siusiał. Pies był blady, bolał go brzuch, bardzo cierpiał. Zgłosili się właściciele psa, którzy chcieli odebrać psa, żeby wrócił do budy na podwórko - tam, gdzie mieszkał całe życie. 

Roger w trakcie badania USG wykazywał objawy bólowe brzucha, wykonane USG wykazało, że guz zasłania i uciska wszystkie narządy wewnętrzne sprawiając bardzo duży dyskomfort i cierpienie. 
Opis USG:
Zmiany o charakterze rozrostowym w śledzionie (guzy), wolny płyn w jamie otrzewnej wskazuje na krwawienie. Pacjent do natychmiastowej interwencji chirurgicznej.
Buldog ma również guza (zmianę nowotworową) jądra - pies nie kastrowany.

Guz uciskał na pęcherz, co powodowało bardzo częste oddawanie moczu, ogromny ucisk na żołądek i jelita powodował wymioty niestrawionym pokarmem. Pies strasznie cierpiał, bardzo bolał go brzuch, przez co kładł się bardzo ostrożnie, jęcząc, w nienaturalnej pozycji.

Opis z lecznicy: Pies intensywnie wymiotuje po jedzeniu, najpewniej związane to jest z uciskiem guza na żołądek. Pije ogromne ilości wody. Zalecono konieczne USG, by określić, z czego wywodzi się guz. Zalecono echo serca przed ewentualnym zabiegiem ratującym życie!

W obrazie serca widoczna niedomykalność zastawki mitralnej, przeciążenie objętościowe lewej komory. Niedomykalność zastawki trójdzielnej z powiększeniem światła prawej komory. Zmiany najprawdopodobniej wtórne do problemów z układem oddechowym. 

Tych problemów dotychczasowi właściciele również nie zdiagnozowali i nie leczyli psa.

Przed zabiegiem splenektomii wykonano badania krwi. Usunięto śledzionę z guzami. Śledziona wyraźnie powiększona, zmiany guzatowe oraz torbiele. Narząd uciskał żołądek, dwunastnicę i trzustkę. Usunięto śledzionę. Guz był tak wielki, że podczas zabiegu pies stracił dużo krwi i trzeba było mu ją przetoczyć. Operację przeprowadzał chirurg i dwóch lekarzy asystujących.

Mogliśmy podjąć tylko jedną decyzję ratującą życie psa i poprawiającą jego komfort życia. Nie mogliśmy pozwolić na to, aby pies dogorywał, wykrwawiając się w budzie.

Roger jest po zabiegu, czuje się dobrze, ma wielki apetyt, już nie wymiotuje, przestał tak dużo pić, nie siusia co chwilę - Rogera już nie boli brzuch, w końcu funkcjonuje normalnie.

Dotychczasowe wizyty, badania, zabieg i leki dla Rogera to koszt:
223 zł, fvat numer A20/9/2020
135 zł, fvat numer A33/9/2020
120 zł, fvat numer 21/09/2020
2561 zł, fvat numer A25/9/2020

Pomoc dla Rogera:
Zbiórka: www.ratujemyzwierzaki.pl/ratujemyrogera
Ustaw stałą wpłatę: http://bit.ly/ZlecenieStałe
PayPal: www.paypal.me/sosbokserom
Darowizna na konto:
Fundacja SOS Bokserom
nr rachunku bankowego:
06 1500 1012 1210 1015 2421 0000
tytułem: Darowizna dla Rogera


 

    Roger był kilka dni temu na wizycie kontrolnej w lecznicy, zostały zdjęte szwy po zabiegu, pobrano mu krew na morfologię, wyniki są lepsze.

    Roger został też wykąpany, zszedł z niego wieloletni brud, chociaż na łapach i udach jest nadal szaro-żółty.

    Po wyjęciu olbrzymiego guza z brzucha buldog stał się szczuplutki, ma ogromny apetyt, ciągle upomina się o jedzenia głośno szczekając, już nie wymiotuje.

    Roger przestał tak dużo pić, już nie siusia w domu, wytrzymuje całą noc.

    Wizyta i badanie Rogera to koszt: 

    124 zł, fvat numer A8/10/2020.

    Pomóż Rogerowi cieszyć się życiem:
    www.ratujemyzwierzaki.pl/ratujemyrogera

      Straciliśmy Rogera... przeszedł za Tęczowy Most. Często ani lekarze, ani my nie jesteśmy w stanie poradzić sobie z długoletnim zaniedbaniem psa przez „opiekunów”. Roger pod koniec swojego życia nie musiał cierpieć w bólu i cierpieniu, w budzie na zimnie, pozbawiony pomocy.
      Miał u nas zapewnioną opiekę weterynaryjną, ciepłe posłanie, zbilansowaną dietę, był kochany... Niestety przegraliśmy walkę o jego zdrowie i życie. Wobec „opiekunów” ROGERA toczy się postępowanie karne i administracyjne. Mimo jego śmierci będziemy chcieli ukarać tych, którzy przyczynili się do ogromnego zaniedbania buldoga, co skutkowało jego późniejszą śmiercią. O przebiegu sprawy będziemy Was informować.
      Dziękujemy Wam za wsparcie finansowe na leczenie ROGERA. Niestety żyjemy w kraju absurdów i dużej niesprawiedliwości gdzie szansa aby „opiekun” poniósł jakiekolwiek konsekwencje jest znikoma.
      Żegnaj Kochany Aniołku ...