• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

RENDI

  • Wiek: 2 lata i 9 miesięcy
  • Miejsce pobytu: Siedziba Fundacji
  • Umaszczenie: Pręgowane
  • Stosunek do dzieci: Przyjazny
  • Stosunek do zwierząt: Łagodny
  • Pod opieką: Fundacja
  • Płeć: Samiec
  • Status: Do adopcji
  • Telefon: +48798180888
  • Wspieraj naszych
    podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki

02 11 2020

Relacje

Rendi jest młodziutkim, cudownym psem w typie rasy bokser, który przeszedł pod naszą opiekę.
Bardzo dziękujemy Stowarzyszeniu Na Psią Łapę - Sercem Psa za zaufanie i przekazanie nam boksera.

Bokser przyjechał dzisiaj do Warszawy, prosto do lecznicy, dziękujemy Agacie za pomoc w transporcie.

Pies został odpchlony, dostał Simparicę, został również zaszczepiony. Pobrano mu krew, czekamy na wynik morfologii i biochemii.

Chcesz adoptować Rendiego? Wypełnij ankietę:
https://ankieta.sosbokserom.pl/

    Rendi przeszedł kilka dni temu zabieg kastracji, bokser czuje się dobrze, ma apetyt, bardzo się cieszy na widok opiekunów.

    Rendi jest bardzo grzeczny, przyjazny, uwielbia się przytulać.

    Wizyty, badanie krwi, szczepienia i zabieg kastracji to koszt: 617 zł, fvat numer A22/9/2020.

     

      Rendi przeszedł kilka dni temu zabieg kastracji, bokser czuje się dobrze, ma apetyt, bardzo się cieszy na widok opiekunów.

      Rendi jest bardzo grzeczny, przyjazny, uwielbia się przytulać.

      Wizyty, badanie krwi, szczepienia i zabieg kastracji to koszt: 617 zł, fvat numer A22/9/2020.

       

        Rendi zamieszkał jakiś czas temu w Domu Tymczasowym w Warszawie. Jego opiekunowie go bardzo pokochali i podjęli decyzję, że bokser zostaje u nich na zawsze.

        Relacja Pani Marty:
        "Dzień dobry,

        Załączam zdjęcia z naszego domu oraz relacje dotyczącą pierwszych tygodni z Rendim.

        Rendi trafił do nas 3 tygodnie temu i właściwie z marszu skradł serca domowników. Jego latająca na wszystkie strony pupa i merdający kawałek ogonka świadczyły, że i jemu z nami dobrze. Najczulej przyjęły go nasze córki, które bardzo cierpiały po stracie swojego poprzedniego przyjaciela Bazyla (9 letniego buldoga francuskiego, który 2 września przeszedł za tęczowy most). Rendi szybciutko nawiązał z dziewczynkami nić porozumienia i już pierwszej nocy zastaliśmy towarzystwo śpiące razem w jednym łóżku. Teraz nasza chudzina z każdym dniem robi się masywniejsza. Rendi jest bardzo mądry, szybko uczy się komend. Obecnie poznaje zabawki, gdyż psiak ich nie znał i zupełnie nie rozumiał do czego służą. Piłka i sznurek do ciągania nadal są dla niego abstrakcją. Oczywiście nie obyło się bez niespodzianek. Rendi źle znosi rozstanie nawet takie 5 minutowe i jest natarczywy w stosunku do innych psów. Ale to pies, a nie robot - więc wszystko się zgadza. Napiszę szczerze, że gdy tylko zobaczyłam jego zdjęcie, czułam, że rozpoczyna się fantastyczna przygoda, a nasze pierwsze spotkanie będzie początkiem długiej przyjaźni.

        Pozdrawiam"