12.04.2014
Szaza trafiła do schroniska kilka tygodni temu, została nam zgłoszona na początku tego tygodnia.
Bokserka przeszła wczoraj pod naszą opiekę, serdecznie dziękujemy Robertowi, Paulinie i Mariuszowi za pomoc w transporcie.
Szaza pojechała prosto do lecznicy, trafiła do szpitala, dostała kroplówki dożylnie, pobrano jej krew, została odrobaczona.
Obecnie mieszka tymczasowo w siedzbie Fundacji u Germaine i szuka domu.
Relacja Germaine:
"Szaza, filigranowa boksereczka, pieszczoch, przytulak, pełna wigoru i energii. Z pozostałymi psiakami się dogadała, jest grzeczna, uwielbia spacery.
16.04.2014
Szaza nadal mieszka w siedzibie Fundacji, relacja Germaine:
"Szaza ma cały czas biegunkę, prawdopodobnie z powodu bardzo silnego zarobaczenia. Dostaje na razie dietę weterynaryjną Intestinal, żeby uspokoić przewód pokarmowy i uporać się z biegunką. Boksereczka jest bardzo pocieszna, ciągle próbuje się pakować na kolana. Słabo widzi, chociaż po kilku dniach coraz lepiej sobie radzi w domu podczas wchodzenia i schodzenia ze schodów."
"Nela jest cudowną artystką -kopie piękne doły w ogrodzie. Totalna z niej piłkarka, śpi, je w obecności piłek, kółek, piszczących kosteczek. Wesoła pręguska, żaden z naszych bokserów nie witał nas w takich piskach i podskokach z piłką w pysku. Wspaniała gospodyni domu- każdego wpuści i piłką poczęstuje. 100% bokser – bez krępacji ładuje się na kanapę. A ślepota…. No cóż zmusiła nas do porządku w domu, ogrodzie, żadne zmiany ustawienia mebli, otwarte szafy, doniczki na trawie nie mogą mieć miejsca, bo Nelcia pamięta co, gdzie się znajduje. Jedynie przez jej ślepotę u mnie ujawniły się lęki, bo jak widzę obcego psa na drodze, który zbliża się do przeszkody, to chce krzyczeć stój, uważaj…
Nela w zabawie szaleje, więc wprowadziliśmy wieczorne rytuały wychodzenia na plac zabaw – na łąkę, ponieważ już parę razy wpadła w ogrodzie w lampę, którą wyrwała z podstawy, obiła sobie pysk, więc dla jej bezpieczeństwa wychodzimy, co jej się bardzo podoba…… ostatnie szaleństwa na sianie, zresztą zobaczcie sami."
Dostaliśmy nową relację i zdjęcia z domu Szazy:
"Witam,
W kwietniu minął rok od kiedy Nela jest z nami.
Dała się poznać jako cudowny,spokojny,uparty i bezproblemowy rudzielec.
Niestety do dzisiaj nie zaakceptowała sąsiada boksia Fidela(z SOS), prawdopodobnie jego gabaryty(2xwiększy) wyczuwa nosem i się po prostu boi.
Szybko opanowała topografie domu, okolicy, jak ktoś nie jest zorientowany że ona nie widzi, dziwi się że tak super sobie radzi.
Na wyjazdach weekendowych potrzebuje 20-30min, żeby zapoznać się z otoczeniem. Oczywiście zdarzają się upadki ze schodów czy wpadki na drzwi, trzeba po prostu poświęcić jej trochę czasu i jak z dzieckiem obejść zagrodę.
Ale jak to w życiu bywa nie może być wiecznie idealnie.
Guzy które miała w momencie adopcji(bok i łapa) zaczęły w szybkim tempie rosnąć utrudniając jej funkcjonowanie.
Ze względu na jej wiek zwlekaliśmy długo z decyzją. Wykonaliśmy szereg badań które tak naprawdę do takiego zabiegu nie były wymagane i okazało się ,że Nela nosi w sobie ogromną bombę jaką jest rak.
Dzisiaj Nela jest 2 tygodnie po zabiegu. Szwy zdjęte, rana na boku prawie zarośnięta włosami, rana na łapie (ze względu na umiejscowienie) trochę gorzej się zrasta.
Nela jest w super kondycji, widać że odżyła, powiedziałabym nawet że wymłodniała .
Trudno nazwać ją boksiową babcią.
Przyszła do nas na spokojną emeryturę i życzymy sobie aby jak najdłużej z niej korzystała."
"Szanowna Fundacjo,
Z wielkim niesmakiem czytam bzdury na faceebooku dotyczące uwag o psach starych i niewidomych, które należy usypiać według osób, które chyba nie mają zielonego pojęcia o czym piszą.
Czy tego fafla należało uśpić, bo jest stara, była brzydka, ponieważ miała ogromne guzy, o które byliśmy zaczepiani na ulicy i jeszcze do tego ślepa.
Ten pies zna lepiej topografię domu,ogrodu i lasu niż ten młody. A na przedmioty wpada tylko w nowym otoczeniu przez ok. 15 min., bo zawsze nowe miejsce poznaje węchem i pyskiem przy ziemi.
Bardzo proszę, aby na temat ślepoty zwierząt wypowiadały się osoby, które mają o tym pojęcie a nie tylko puste wyobrażenie.
Stare i ślepe psy kochają podwójnie, mogę Państwa zapewnić.
Pozdrawiam
Szczęśliwa posiadaczka ślepej Neli."