15.02.2015
Bambi przeszła wczoraj pod naszą opiekę i zamieszkała w domu tymczasowym u Pani Janki w Szczecinie.
Relacja byłej właścicielki, która przekazała nam psa:
"Bambi - sunia boksiowa o maści marengo - rok i 3 miesiące, przygarnięta ze schroniska- odłowiona przez straż miejską jako wałęsający się pies. Po czipie trafiono do byłej właścicielki, ta jednak nie zdecydowała się odebrać psa. Bambi wzięliśmy jako bardzo wychudzoną i zaniedbaną sunię. Była strasznie wygłodzona - taki piesek szkieletor, tylko skóra a kość. Po prawie 4 tygodniach pobytu w domu boczki się wyrównały, sunia odzyskała siły, wcześniej nawet spacer sprawiał jej trudność. Ma wilczy apetyt, po zachowaniu widać, że była głodzona. Niezbyt lubi suchą karmę, woli gotowane mięso plus warzywa i ryż, choć zje wszystko. Lubi banana, czasami zje pokrojone jabłko. Jest po sterylizacji - o rany zadbaliśmy, są już ładnie wygojone. Oczy - wcześniej kanaliki były bardzo czerwone, zostały udrożnione - jest lepiej. Skóra powoli wraca do normy, choć wymaga jeszcze to czasu ( możliwe leczenie nużycy). Na początku miała problemy z zachowaniem czystości, jednak sunia wygrzała się (uwielbia posłanko na podgrzewanej podłodze), a częste spacery pozwoliły na trening czystości i jest lepiej (za wyjątkiem nielicznych wypadków). Sunia nie zgłasza, nie stoi pod drzwiami tylko kręci się- trzeba wówczas z nią wyjść. Sunia drobniutka, mordka z wyglądu jak większy szczeniaczek. Bardzo kontaktowa, proludzka. Lubi pieszczoty, domaga się głaskania. Umie już reagować na komendy: siad, daj łapę, fuj,chodź, weź ( a reszty się uczy:) Nie sprawdzona na dłuższych spacerach na zewnątrz. Ciągnie na smyczy. Bardzo zadowolona z zabaw i biegania po ogrodzie, gdzie jest najszczęśliwsza. Trzyma się posesji - sprawdzaliśmy czy ma tendencję do ucieczek. Szalona na punkcie zabaw, wywija śmieszne fikołki, uwielbia grać w piłkę, aport przypomina bardziej kradzież ( w końcu musiała jakoś przetrwać w tym swoim psim życiu). Przypomina nam czasem Pchłę Szachrajkę- bardzo śmieszna i wesoła psinka. Bardzo polubiła jazdę samochodem. "
Cudna Bambi szybko znalazła swój nowy dom i tym samym zmieniła status z psa do adopcji na adoptowanego. Nie ma w tym nic dziwnego, bo takie perełki potrafią zawładnąć sercami i umysłami :) W nowym domu sunia otrzymała imię Niunia.
Kilka dni temu mała Bambi pojechała do nowego domu w Łodzi, do Pani Ani i Pana Konrada, którzy jakiś czas temu adoptowali od nas psa Roko.
Bardzo dziękujemy Pani Janinie ze Szczecina za opiekę nad Bambi.
Relacja z domu Bambi:
"Witamy wraz z Bambi z jej nowego domku. Nazwaliśmy ją Niunia i o dziwo reaguje na swoje imię. Jest śliczną, trochę rozrabiającą psinką, cudownie bawi się z naszym boksiem notabene Niuńkiem. Dogadują się bez problemu, choć gdy ją przywieźliśmy, mieliśmy niejakie obawy jak to będzie, ale jest super. Niunia musiała być bita, ponieważ niesamowicie boi się kija od mopa, gdy tylko go widzi ucieka i kuli się na swoim posłanku. Gdy wracamy do domu niesamowicie cieszy sie na nasz widok, skacze jak mały kangurek, kręci się w kółko a jej ogonek zmiata wszystko co jest na drodze. Na spacerach chodzi na smyczy i w szelkach, trochę ciągnie (takie małe a siłę ma), oczywiście śpi razem z nami i Niuńkiem w łóżku, no ale cóż, takie są boksie, najwyżej zmienimy łóżko na większe:) W załączeniu przesyłamy kilka zdjęć, następna relacja wkrótce. Serdeczne podziękowania dla Pani Eli, Beatki i Pana Romana, za ogromną życzliwość i empatię. Pozdrawiamy Ania z Konradem"