• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

 

17.05.2015

Niunia nie jest bokserem, nie jest buldogiem, nie ma nic wspólnego z rasami, którymi się zajmujemy. Jedyne co ją łączy z naszymi podopiecznymi, to fakt, że bardzo pilnie potrzebowała pomocy.

Niunia nie miała łatwego życia. Jej domem była dziura wykopana w ziemi, zadaszeniem deski oparte o ścianę. W takich warunkach koczowała. Jej "opiekun", krył ją swoim amstafem w nadziei, że urodzą mu się "rasowe" psy...

Kilka dni temu zwróciła się do nas Pani Ela z prośbą o pomoc dla suni. Pani Ela zgłosiła Niunię do różnych fundacji, żadna jednak nie wzięła suni pod swoje skrzydła. W piątek pogryziona (sukę amstafkę i jej syna potężnego amstafa) przez psy, okaleczona sunia przeszła pod naszą opiekę, przyjechała do lecznicy, dostała od razu leki przeciw bólowe, antybiotyki, zostały oczyszczone i zaopatrzone rany po licznych pogryzieniach.
Opis badania:
"Duża bolesność obręczy miednicznej. Prawa kończyna miedniczna silnie obrzęknięta, widoczne rany i zadrapania. Suczka mocno zaniedbana, przestraszona, skołtuniona, brudna, cuchnąca i matowa sierść. Widać, że sunia jest obolała. Przerośnięte pazury, brudne uszy. Konieczne badanie w premedykacji. W premedykacji toaleta ran. W okolicy lewego ramienia rana darta skóry, konieczność założenia dwóch szwów po dokładnym wypłukaniu. W okolicy krocza liczne otarcia. Pogryzione również obwodowe odcinki kończyn miednicznych. Prawe udo mocno obrzęknięte, lekki obrzęk także okolicy podudzia. Rana w 1/2 ogona, tęgi bolesny obrzęk. Sunia została wyczesana, przycięto jej pazurki, wyczyszczono uszy. Dostałą kroplówkę. W RTG obręczy miednicznej nie ma zmian w strukturach kości. Złamany 6 krąg ogonowy. Suni wykonano również USG jamy brzusznej.

Leczenie, badania i pobyt w szpitalu kosztowały do tej pory 507 zł, prosimy o wsparcie dla bardzo skrzywdzonej suni, która nie miałaby szans na przeżycie pozostawiona sama sobie.

Dziękujemy Pani Eli, Pani Danucie i jej córce raz Pani Małgorzacie za dokarmianie i szukanie pomocy dla Niuni. Dzięki ich uporowi i konsekwencji sunia jest już bezpieczna, mieszka obecnie w domu tymczasowym w Warszawie u Pani Małgosi.

 

26.06.2015

Niunia jest już po zabiegu sterylizacji, przy okazji została usunięta zmiana na łapie.

Odwiedziliśmy kilka dni temu Niunię w jej domu tymczasowym w Rembertowie.

Relacja Germaine:
" Niunia z wystraszonego, smutnego i wycofanego psa zmieniła się w sunię radosną, peszczocha, domaga się ciągłych pieszczot od swojej opiekunki, Pani Ewy. Pani Ewa podjęła decyzję, że już nie odda suni, która w swoim życiu przeszła już tyle złego."

  • Wspieraj naszych podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki