• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

Wieści z domu Szazy

Dostakiśmy relację z domu Szazy zwanej przez opiekunów Nelą.

"Witam,

Ostatni miesiąc przyniósł nam dużo przykrych niespodzianek. 1 września Nela postanowiła wybrać się na Tęczowy Most. Zaczęło się od objawów przypominających udar. Do weterynarza mamy 3-4 minuty, więc szybko dojechałyśmy po pomoc. Niestety lekarz miał problem ze zdiagnozowaniem choroby, ponieważ to co w oczach psa można wyczytać, w tym przypadku było niemożliwe, dla przypomnienia Nela jest ślepa. Otrzymała zastrzyki i wróciłyśmy do domu. Po ok. 30 minutach dostała napadów padaczki, które powtarzały się co 1,5 minuty. Po ok.2 godzinach była już w stanie agonalnym. Ale chyba jeszcze jej tam na górze (na szczęście) nie chcieli, dostała szansę - została wprowadzona w stan śpiączki, który miał wyciszyć napady padaczki. Napady się uspokoiły, ale Nela straciła władzę w tylnych łapach, zaczęła robić pod siebie, przewracać się, ale jej ogromna wola życia pchała ją do przodu -sama na przednich łapach kuśtykała do drzwi-domagała się wyjścia. Ponieważ mamy schody musiała być noszona na rękach. Po ok. 2 tygodniach władza w łapach zaczęła wracać, wydawało się że wychodzimy na prostą i znowu ataki. Tym razem ogłuchła i sparaliżowało jej lekko prawą stronę ciała. Zwiększenie dawki leków i walka o każdy dzień. Oczywiście pisze to w dużym skrócie, ale dla nas była to wieczność.

Dzisiaj, nie chwaląc dnia przed zachodem słońca, mamy stabilizację. Paraliż odpuścił, trochę tylne łapy niedomagają, ze słuchem gorzej, bo nie rozpoznaje, skąd dochodzą dźwięki i czasami nie reaguje na ostrzeżenia typu stój, uważaj, które ostrzegają ją przed zagrożeniem. Czasami traci orientację-potrafi spaść z kanapy. Reszta niezmienna czyli chrapanie i jedzenie.

W załączeniu przesyłam kilka zdjęć z czasów choroby i ostatnie, kiedy ma się dobrze.

Pozdrawiam

Iza " 

 

  • Wspieraj naszych podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki