Dostaliśmy nową relację z domu tymczasowego cudnego Fado. Bokser bardzo pilnie szuka domu. W domu tymczasowym może zostać najdłużej do czwartku. Fado jest po kastracji, dziś miał zdjęte szwy.
Relacja Agnieszki, opiekunki Fado:
"Czesc Elu,
Fado po kastracji bardzo szybko doszedł do siebie:) przeszedł dwie kontrole weterynaryjne. W poniedziałek ma sciąganie szwów. Na teraz zachowuje się bardzo kulturalnie, bez jakichkolwiek występkow. Da sobie ogladnąć miejsce po operacji, słucha komend, nie zje jedzenia bez przyzwolenia - jednym słowem - grzeczny urwis.
Szkoda wielka ze tak sie potoczyła cała sprawa z Fadulem... gdyby nie to, że mamy Olusię, nigdy byśmy go nie chcieli oddać:( z olbrzymim bólem serca podjęliśmy tę decyzję. Pokochaliśmy skubańca na zawsze i bardzo cieżko jest nam z mysla, że go już z nami nie będzie:( mam nadzieję, że dom, do którego trafi, otoczy go miłością i da wszystko to, czego potrzebuje, aby być szczęśliwym psiakiem:)
Jestem pewna, że odwdzięczy się oddaniem i wiernością po pchle czasy.
Przesylam kilka fotek:) głównie w chełmofonie, w którym chodzi bez problemu i nawet nie próbuje go ściagnąć:)
Pozdrawiam
Agnieszka"
BARDZO PROSIMY O DOM DLA FADO.