Jakiś czas temu cudna Sonia po odchowaniu maluszków zamieszkała w domu tymczasowym, w którym ma opiekę najlepszą pod słońcem i towarzystwo trzech suń, w tym dwóch bokserek. Nasza wolontariuszka Monika "oszalała" na jej punkcie i nie wypuści już ze swoich opiekuńczych, stworzonych do głaskania i miziania rąk. Monika podjęła decyzję, że Sonia na zawsze dołączy do jej rodziny.
Czekamy na relację z adopcyjnego domu Soni :)