Jakiś czas temu Brutus zamieszkał w domu tymczasowym i stał się "oczkiem w głowie" swojego opiekuna. Psiak odnalazł w domu tymczasowym miłość, nie rozstaje się z opiekunem i żyją w symbiozie, wzajemnie się wspierając i dając radość i cel życia.
Dziś odwiedziliśmy Brutusa w jego domu i podpisaliśmy umowę adopcyjną. Psiaczek nadal jest nieufny w stosunku do ludzi, na widok obcych osób chowa się, najpewniej i najbezpieczniej czuje się w pobliżu opiekuna. Brutus często odwiedza lecznicę z powodu nawracających problemów z oczami i konieczności zakraplania ich oraz psiego fryzjera, który dba o jego piękną, białą szatę.