Dostaliśmy relację z domu Arona, który już niebawem stanie się domem stałym, czekamy tylko na dopełnienie formalności. Kasia pisze o bokserze tak:
"Witam serdecznie
Aron jest już z nami trzeci tydzień a my już czujemy, jakby to było od zawsze. Zaczął się już otwierać i od ponad tygodnia bardzo się cieszy na nasz widok po przyjściu do domu. Sam bardzo mocno już go pilnuje i na każdy dźwięk z zewnątrz reaguje. Przytula się do nas siedząc na kanapie i cały czas rozdaje buziaki. Z Taną łączy go wielka miłość, nie odstępują się na krok. Na spacerach puszczony wraca, ale za to chce się bawić z każdym psem, a nie każdy chce się z nim bawić. Niedługo będziemy umawiać się na kastrację, tylko czekamy na naszą weterynarz, aby zrobić ją przy wziewnej narkozie. Co mogę więcej powiedzieć oprócz tego że z nami zostaje :) Chociaż nie było to zaplanowane i nie my go wybieraliśmy, to wiem, że jest to najlepsza decyzja :)"