Sonia przeszła sterylizację wraz z obustronną mastektomią. Oba zabiegi wykonano w znieczuleniu wziewnym po uprzedniej kontroli kardiologicznej (echo serca). Rachunki za same zabiegi sterylizacji i obustronnej mastektomii Sonii wyniosły łącznie 450 + 547 = 997 zł
Otrzymaliśmy relację z domu Sonii, zwanej przez Opiekunów pieszczotliwie Bubą:
"Nasza Buba (dawniej Sonia) jest chyba najsmutniejszym psem, z jakim miałam do czynienia. Niewiele rzeczy ją cieszy, bardzo rzadko (prawie w ogóle) macha ogonem. To pies bardzo zamknięty w sobie, jest zupełnie zrezygnowana, jakby pozbawiona nadziei, że życie i kontakt z człowiekiem może dawać radość. Robimy, co możemy, by zaszczepić w niej na nowo chęć życia (w czym bardzo pomaga nam nasz rezydent Lucek- również z Fundacji), niemniej jednak wszystko to idzie biednej Bubie bardzo powoli. Niestety nie da się zmienić w trzy miesiące długich lat bólu spowodowanego chorobą kręgosłupa i koszmaru znęcania się, choć mamy nadzieję, że z czasem choć trochę się otworzy.
Na przekór złej formie psychicznej stan fizyczny Buby powoli, ale widocznie ulega poprawie.
Wdrożone po konsultacji neurologicznej leki przyniosły widoczną ulgę w bólu i zauważalne polepszenie chodu. Buba jednak dalej jest psem niesprawnym, wymaga pomocy przy wchodzeniu na schody, czasem przewraca się przy załatwianiu potrzeb fizjologicznych, chodząc powłóczy nogami, konieczna zatem będzie rehabilitacja. Planujemy ją wdrożyć po zakończeniu rekonwalescencji, bowiem obecnie za Bubą dwie poważne operacje: sterylizacja oraz obustronna, pełna mastektomia. Jakby nieszczęść w życiu tej słodkiej istoty było mało, okazało się, że obie listwy mleczne zajęte są przez ogromną ilość guzów. Szczęśliwie badanie RTG nie wykazało na tę chwilę przerzutów do płuc i to jest jedna z niewielu dobrych wiadomości, które mamy.
Buba oprócz powyższych ma za sobą także echo serca (które nie wykazało nieprawidłowości), USG jamy brzusznej oraz serie badań krwi i moczu (których wyniki łagodnie mówiąc nie są dobre). Leczenie jej i rehabilitacja z pewnością będą długie i kosztowne. Bardzo prosimy o trzymanie kciuków na naszą Bubę, dziękujemy za dotychczasowe wpłaty i liczymy na dalsze wsparcie. Przy lepszym stanie zdrowia, Bubie z pewnością będzie łatwiej uwierzyć w to, że człowiek może być dla niej dobry, a życie bez bólu pełne radości."