Wczoraj Baster opuścił hotel i przyjechał do siedziby fundacji. Bardzo dziękujemy wszystkim zaangażowanym w transport psa ze Śląska do Warszawy. Na dniach bokser odwiedzi ponownie lecznicę, przeprowadzimy badania diagnostyczne, żeby się dowiedzieć, dlaczego Baster nie przybiera na wadze i jeśli wszystko będzie w porządku, umówimy zabieg kastracji.
Baster, po początkowym pobudzeniu i oszołomieniu podróż zniósł bardzo dzielnie i spokojnie. W siedzibie Fundacji dogadał się z psami. Bokser nie wykazuje agresji, jest wulkanem energii, uwielbia się bawić, przytulać, chce być cały czas przy człowieku.