Tessa zamieszkała w DT u Dominiki, bardzo dziękujemy jej i rodzinie za opiekę.
Serdecznie dziękujemy również Izie i jej ojcu za pomoc w transporcie Tessy do Warszawy.
Relacja Dominiki:
"Pierwsza doba za nami.
Tessa boi się niemalże wszystkiego - dźwięków, ruchów. Na wyciągniętą do głaskania rękę reaguje ucieczką lub kuli się i jakby mogła to zapadłaby się pod ziemię.
Na pierwszy rzut oka dramatu zdrowotnego nie ma, ale jak jest w rzeczywistości to czas pokaże. Na dniach planuję zbadać krew.
Również pod kontem hormonów tarczycy ze względu na przełysienia na bokach.
Bączy okrutnie, a i kupa jeszcze idealna nie jest. Poza tym wylizuje łapki - alergia lub odruch nerwowy. Będę obserwować. Zaczynamy naukę chodzenia na smyczy.
Zachowuje czystość w domu. Dziś zostawiona na 5 h, załatwiła się na podkład. Poza tym wszystko ładnie na spacerach robi.
Z moimi psami nie wchodzi w żadne relacje. Jakby ich nie było nie zwróciłaby uwagi.
Zaczęliśmy odrobaczenie. Na razie pasażerów na gapę brak. Apetyt dopisuje.
Poza tym królowa wszystkich łóżek. No i ma zadatki na pieszczocha. Jak już pozwoli się głaskać to
chciałaby tak w nieskończoność. Gdy nie zwraca się na nią uwagi to próbuje wejść na kolana. Ale widać, że jest tego niepewna. Serce boli patrząc w jej smutne, przerażone oczy.
Ale wierzę, że będzie dobrze. Musi tylko i aż, zaufać człowiekowi.
Pozdrawiamy
Dominika i Tesia"