Buba przeszła kilka dni temu zabieg sterylizacji, a jej opiekunowie podpisali umowę adopcyjną.
Relacja z domu:
"Przesyłamy relacje o naszej Bubce.
Okazało się, ze stan jej kręgosłupa jest w opłakanym stanie...Olbrzymia przepuklina kregoslupa w odcinku szyjnym oraz kilka mniejszych w pozostalych odcinkach powodowaly u suni olbrzymi bol (na szczescie bez objawow neurologicznych typu niedowlad, paraliz itp.). Oprocz leczenia farmakologicznego Bubka przez kilka tygodni chodzila w gorsecie usztywniajacym i miala ograniczenie ruchu. Rokowania byly slabe i raczej liczyliśmy sie z koniecznoscia zoperowania naszej Kluski Ale stal sie cud. Po zdjeciu gorsetu wszystko wrocilo do normy, a Bubcia do sprawnosci. Wszyscy weci podczas leczenia byli nią zachwyceni. Grzeczna, łagodna, sama podawala łapke do pobrania krwi czy wbicia wenflonu, lizała po rękach i tylko patrzyla tymi swoimi wielkimi mądrymi oczami co się dzieje...W przyszłości może się okazać, ze operacji nie unikniemy ale na razie sie tym nie martwimy i zyjemy chwila. Bubka jest kochana, przytulaśna i bardzo grzeczna. Pragnie bliskości człowieka, ale się nie narzuca. Nadal jestem jej największą miłością, ale pozostałych członków ludzkiej rodziny tez pokochała. Psia koleżankę ignoruje, żyją obok siebie nie wchodząc w zadne interakcje. Apetycik jej dopisuje, ale ze względu na stan kręgosłupa musimy ja trochę odchudzić. Kilka dni temu Bubu miala sterylizacje. Wszystko goi sie prawidłowo. Za tydzien zdjęcie szwów. I tą informacją niniejszym potwierdzam, że wymogi formalne zostały spełnione i Buba zostaje z nami na zawsze! Mam nadzieje, ze wkrotce Buba formalnie i oficjalnie stanie się członkiem rodziny B.
Pozdrawiamy cala Fundacje - Bubka z rodzinką.
Ps. Dziękujemy za najcudowniejszego i najwierniejszego przyjaciela jakiego można sobie wymarzyć."