Dostaliśmy nową relację i zdjęcia z domu adoptowanej od nas Mimi:
"Właśnie minął rok odkąd Mimi jest z nami. Rok, podczas którego nasza psinka zmieniła się nie do poznania. Przywieźliśmy wyniszczoną, smutną suczkę, która bała się własnego cienia. Miała wyłysienia, była wychudzona, z koszmarnymi, chorymi łapki. Dzisiaj po takiej Mimi nie ma śladu. Mała jest zdrowa, zwariowana i dominująca ! Uwielbia spać pod kołdrą, obszczekiwać każdego, kto idzie przy płocie. Ze swoim psim przyjacielem Hiltonem tworzy idealną drużynę. Psy świetnie się dogadują. Trwało to ponad pół roku, ale mamy sukces. W Mimi zakochał się chyba każdy, kto ją poznał jest bardzo grzeczna. Nigdy niczego nam nie zniszczyła podczas naszej nieobecności, bardzo ładnie jeździ w samochodzie jak i w pociągu. Jest wdzięczna na każdym kroku. Adopcja jej była bardzo dobrą decyzją. Zmieniła nasze myślenie całkowicie. Owszem, wychowanie dorosłego psa, nauczenie go wszystkiego jest ciężkie i wymaga sporo pracy. Czy warto? Oczywiście. Dziękujemy za Mimi i pozdrawiamy wszystkich fundacyjnych przyjaciół."