Dostaliśmy relację i zdjęcia z domu Posła/Bonzo:
"Gorące cześć Ciociom Fundacyjnym !
Dzisiaj zdam relację z kolejnego roku pobytu w moim domku. Po mojej ostatniej relacji dla Was przeszedłem operację usuwania zęba i nadziąślaków w asyście anastezjologa i kardiologa, ze względu na moje problemy sercowe. Operacja się udała i teraz mam przeuroczy uśmiech, co oczywiście wykorzystuję hipnotyzując Pańcię w celu otrzymania czegoś dobrego na ząb. Niestety Pańcia zrobiła się jakaś nieczuła na moje hipnozy po tym, jak pan doktor powiedział, że muszę 2 kilo schudnąć, bo mam duże zwyrodnienia w obu stawach biodrowych i kolanowych. I tak "zmizerniałem" do 36 kilogramów.
Na szczęście nadal się Pańci podobam, bo mówi do mnie "przystojniaku".
W takiej sytuacji bardzo chcę się do niej przytulić. Czasami nawet udaje mi się wgramolić na kolana, ale wtedy Pańcia krzyczy, że się udusi, bo ją gniotę. Ona w ogóle nie rozumie, że dla nas "przystojniaków", to jest najwyższa forma uwielbienia, na jaką nas stać. A tak poza tym, wszystko u mnie w porządku: chodzę na spacery, zajadam pyszną karmę, wygrzewam się na słońcu, śpię na kanapie i mam 5 par rąk, które mnie miziają. Mam też dwie psie siostry, które uwielbiam ze wzajemnością. Mogę śmiało powiedzieć, że jest jak w raju. Wszystkim moim psim braciom i siostrom życzę takich domków.
Przesyłam całuski Ciociom Fundacyjnym i do usłyszenia w następnej relacji.
Hau, hau
Wasz przystojniak,
Bonzo"




