Dostaliśmy relację i zdjęcia z domu Tito:
"Dzień dobry.
Na początek trzeba zacząć od tego, że już drugiego dnia pobytu w nowym domu Tito zmienił imię na Cheetos. I tyle jeśli chodzi o łatwe zmiany. We wszystkim innym postęp jest bardzo powolny, ale co
najważniejsze stały i zauważalny.
Cheetos to pies o dwóch obliczach. W domu spokojny, wręcz wycofany. Nie licząc przerw na jedzenie czas spędza w swoim legowisku. Dopiero w ostatnim tygodniu (po 2 miesiącach) zaczął spacerować w ciągu dnia po mieszkaniu i podchodzić do domowników. Noce przesypia.
Jego drugie oblicze można dostrzec podczas spacerów. Wtedy Cheetos to pies żywiołowy, radosny, chętny do zabawy. I niestrudzony piechur. 6-8 km spaceru po lesie znosi bez najmniejszych oznak zmęczenia. Uczy się również podróżować samochodem. Na początku jest lekko zdenerwowany i cicho skomli, ale po kilkunastu minutach kładzie się i uspokaja. Jego najdłuższa wycieczka to Warszawa - Lublin - Warszawa podczas majowego weekendu.
Ładnie trzyma czystość. W domu nie ma już rozłożonych podkładów. Zdarza mu się tylko czasami popuścić trochę moczu przy zakładaniu szelek gdy wychodzi na spacer - ale to chyba z radości, spacery uwielbia.
Zdrowie OK. Zęby białe bez osadu, uszy bez wydzieliny. Okolice oczy przemywamy preparatem EYE CLEANSER od VET EXPERT. Kastrację planujemy przed wakacjami. Je ładnie 3 razy dziennie, kontynuujemy karmę jaką miał w fundacji. Chyba trochę urósł, waży 4,3 kg.
W załączniku kilka zdjęć naszego pupila. Mamy nadzieję że z każdym tygodniem będzie w nim rosła przewaga radosnego psa nad zalęknionym sfinksem.
Pozdrawiam, Gerard"