19.07.2010
Morus na zawsze zostaje w domu tymczasowym.
7.07.2010
Błąkającym się po Krakowie bokserem zaopiekował się dobry człowiek, który przywiózł go samochodem do naszej wolontariuszki do Katowic. Stąd pies przyjechał do Pyskowic, gdzie zamieszkał w dt z opcją adopcji.
Pies, nazywany w dt Morusem, jest zdrowy, ale jego ciało pokrywają liczne blizny, niektóre wyglądają jak po ugryzieniach, inne jak po... gaszeniu papierosów.
Morus jest bardzo grzeczny i nie sprawia żadnych kłopotów, jedynie z kotem rezydentem nie znalazł jeszcze porozumienia, ale mamy nadzieję, że wkrótce zmieni się to w wielką kocio-psią przyjaźń:)
Morus na zawsze zostaje w domu tymczasowym. Dostaliśmy miły list od jego Właścicielki: