Dostaliśmy nową relację i zdjęcia z domu adoptowanej od nas buldożki Sophie:
"Dzień dobry,
Nawet nie zauważyliśmy kiedy minęło 4,5 miesiąca, od kiedy Sofcia jest z nami. Problemy, z którymi borykaliśmy się na początku - niechęć do spacerów (i to nie tylko tych wieczornych), strach przed wyjściem za drzwi, zapieranie się, czy załatwianie się w domku - prawie się nie zdarzają. NIe mogę powiedzieć, że minęły bezpowrotnie, bo czasami przydarzy się jakieś małe siusiu, ale to jest baaardzo sporadyczne.
Nie obyło się bez wsparcia behawiorystki m.in. w sprawie spacerów, jedzenia i zabaw, które aktywizują i budują pewności siebie Mordeczki. Doradziła np. żeby zachęcać psinkę do spacerów i wyjść za pomocą tego co lubi najbardziej, czyli jedzonka (oczywiście z umiarem). Wyszło przy tym, że Sofcia ma selektywny słuch - na hasło "Idziemy na spacer" i próby wyciągnięcia na dworek oczywiście nie reaguje i "śpi" jak zabita. Ale wystarczy cichusieńki dźwięk otwieranego worka z karmą i nagle po "twardym śnie" nie ma ani śladu 😂
Chrupki na spacerkach są ważnym elementem. Pomagają w "trudnych" sytuacjach - wystarczy jakiś niespodziewany hałas, podniesione głosy, większa grupka ludzi lub szczekające pieski i Sofcia traci pewność siebie - w strachu zastyga i nie chce się ruszyć albo próbuje ucieczki do domu. Wtedy wkraczają chrupasy i wszystkie strachy znikają ;)
Sophijka, była też 2 razu u psiego okulisty w klinice dr. Garncarza. Potwierdziło się, że cierpi na syndrom suchego oka, i dodatkowo miała zapalenie spojówek. Dostała dużo mocniejsze kropelki (Cyklosporynę, primadex i zumę nokę), po który widzimy ogromną poprawę. Nawilżenie oczek wzrosło z zerowego poziomu do 60% w prawym i 50% w lewym :) Nadal kontynuujemy kurację, a po zakończeniu leków mamy przyjechać na wizytę kontrolą. Ujawniły się też alergie i podrażnienia skórne - zidentyfikowaliśmy pyłki traw i kaczkę, które powodują uporczywe drapanie i lizanie łapek :( Walczymy z tym szamponami hipoalergicznymi, hydro-sprayami i lekami/zastrzykami od weterynarza.
Przed nami jeszcze wizyta u ortopedy, bo troszkę niepokoi nas lekki chód i bieganie "bokiem" - nasza weterynarz, też to zauważyła i trzeba to skontrolować.
Nasz psiak uwielbia podróże i jazdę samochodem. Świetnie znosi nawet długą jazdę i jasno daje znać, kiedy trzeba się zatrzymać - robi to nawet lepiej niż w domu 😂 Była w czerwcu nad morzem i bawiła się na plaży (a później na niej padła). Jednak najbardziej kocha wyjazdy na działkę, to Jej królestwo ;)
Widzimy, że się otworzyła i zaczęła być pewniejsza siebie - czasami skacze jak kozica i zaczyna podgryzać nas w zabawie. Potrafi też wszcząć w domu awanturę oraz się obrazić - i to nie tylko o jedzenie ;). Ostatnio nawet zaczyna interesować się zabawkami, choć jeszcze nieśmiało.
Przez ten czas, który jest z nami bardzo się zmieniła, ale to dopiero początek."