Staruszka Kimi trafiła jakiś czas temu do schroniska, szkielet w tragicznym stanie. Z przekazanych nam informacji wynika, że sunia została prawdopodobnie wyrzucona z pseudo hodowli, ponieważ w okolicy gdzie była znaleziona znajdowano wcześniej buldogi. Kimi przeszła pod nasza opiekę, sunia trafiła do nas w tragicznym stanie, wychudzona do granic możliwości, sama skóra i kości.
Do tego zaniedbane, nieleczone oczy i zdeformowane przez krwiaka ucho. Kimi trafiła od razu do lecznicy, wykonano jej badanie krwi, moczu. Sunia była na konsultacji okulistycznej w Okulistycznej Przychodni Weterynaryjnej Jacka Garncarza i niestety jest niewidoma, nic nie widzi. W jednym oku ma zaawansowaną zaćmę, drugiego oka tak naprawdę nie ma, w obu stan zapalny. Kimi dostała kropelki do zakraplania oczu.
Jak można było tak zaniedbać i porzucić starego, niewidomego psa? Sunia boi się wszystkiego, czuje się bardzo niepewnie, przywiera do ziemi kiedy coś usłyszy. Kimi miała również USG jamy brzusznej, ponieważ męczyło ją silne zapalenie jelit i żołądka.
Karmimy sunię karmą Royal Canin Hypoallergenic kilka razy dziennie w małych porcjach, dajemy witaminy i suplementy poprawiające kondycję skóry i sierści oraz wzmacniające odporność.
Kimi przesypia cały dzień, ożywia się tylko kiedy poczuje zapach karmy, uwielbia jeść, mogłaby jeść na okrągło ...
Chcesz pomóc Kimi? Przekaż darowiznę:
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/kimiwrakbuldoga
Przelew tradycyjny:
Fundacja SOS Bokserom
nr konta: 06 1500 1012 1210 1015 2421 0000