• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

Paola zamieszkała w nowym domu

Paola zamieszkała kilka dni temu w nowym domu, dostaliśmy relację i zdjęcia od Opiekunki, Pani Doroty:

"Witam Panią,
Na wstępie chciałam nadmienić, że „Paola, a obecnie „Layla” (bardzo szybko zaczęła reagować na swoje nowe imię) to mały słodziak o niewielkim ciałku i jego gabarytach ale z wielkim sercem i miłością, którą jest w stanie obdarzyć całą planetę. J

Pierwsze godziny „Layli” w domu to przede wszystkim zabawne spotkanie z lustrami, które są częścią składową drzwi do garderoby. Piesek widział siebie i nie bardzo rozumiał dlaczego nie może przejść na drugą stronę i uderzał o lustro oraz drapał łapką widząc swoje odbicie. Po paru dniach już się oswoiła, ale dotyka noskiem lustra i się wpatruje.

„Layla” bez problemu jadła od samego początku, ale trzeba było ją przynosić do naczynek, bo raczej łakomczuchem to ona nie jest i sama nie domaga się jedzenia. Aczkolwiek w dniu dzisiejszym, jak słyszała odgłos uzupełniania jej miseczki jedzeniem, to podeszła sama.

Pokochała bardzo swoje drugie posłanko, które jest w przedpokoju i głównie tam spędza swój czas. Śpi ładnie, ale w nocy i parę razy nad ranem przychodzi do mojego łóżka i zaczepia przednimi łapkami i liże moją dłoń. Następnie wraca na swoje posłanko. Upewnia się, że jestem i wpada na pieszczoty. J

Spacerki na patio są krótkie, bo raczej chodzi za mną krok w krok, ale potem już wskakuje na klombik z zielenią i wącha trawkę i załatwia się. Wyzwaniem są drzwi na klatkę i patio, bo są szklane i ona ich nie widzi. Jeszcze musi się oswoić z klatką i drzwiami, więc trzeba ją brać na ręce, bo sama boi się wyjść czy wejść. Na smyczy chodzimy poza blok na dłuższy spacer między alejkami i byłam pod dużym wrażeniem, bo już za drugim razem bardzo ładnie maszerowała na smyczy. Od czasu do czasu otrząsała się, bo nie jest przyzwyczajona do szelek i smyczy. Bardzo szybko się uczy.

Ogólnie jest niesamowitym pieszczochem spragnionym miłości i dotyku. Były już wspólne drzemki pod kocem oraz wspólne oglądanie seriali, przy których wtula się i chce mi cały czas towarzyszyć.

Wydaje mi się, że bardzo szybko zaznała poczucia bezpieczeństwa i czuje się z każdym dniem coraz bardziej komfortowo i pewnie. J

W załączeniu przesyłam parę zdjęć z pozdrowieniami od Layli!

Serdecznie pozdrawiam,

Dorota Z."

 

  • Wspieraj naszych podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki