• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

MAJA

  • Wiek: 1-2
  • Umaszczenie: Białe
  • Stosunek do dzieci: Przyjazny
  • Pod opieką: Fundacja
  • Płeć: Suka
  • Status: Tęczowy Most
  • Wspieraj naszych
    podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki

12 06 2015

Relacje

30 Lis -0001

12.06.2015

Maja to cudne boksiowa dziewczynka. Sunia przeszła kilka dni temu pod naszą opiekę i przyjechała prosto do lecznicy. Bokserka nie słyszy, ma chore oczy i guza na klatce piersiowej. Nie przeszkadza jej to jednak w boksiowych harcach i zabawach.

Relacja Germaine:

"Maja miała w lecznicy pobraną krew. Wykonano jej również usg jamy brzusznej, ponieważ bokserkę bolał brzuch. Okazało się, że jest problem z pęcherzem, więc wysłaliśmy mocz do badania ogólnego i na posiew. Jest też duży problem z oczami, czeka nas wizyta u Dr Garncarza."

18.06.2015

Maja od kilku dni dostaje antybiotyk, po którym jej stan się poprawił, sunia już nie posikuje. W najbliższym czasie czeka ją wizyta u okulisty. Za jakiś czas umówimy również zabieg usunięcia guza przy okazji zabiegu sterylizacji. Zostanie równiez umówiona na konsultację z behawiorystą.

W domu tymczasowym jej opiekunowie chcą z nią pracować, będąc świadomi, że sunia która nie słyszy potrzebuje innej opieki niż zdrowy, słyszący pies.

24.06.2015

Maja była na wizycie kontrolnej w Przychodni Okulistycznej Dr Garncarza.

Opis badania:

W obu oczach bardzo silne zapalenie spojówek, obrzęk i przekrwienie spojówek. Bardzo silny obrzęk powiek, zmacerowana skóra powiek. Ropne zapalenie groczołów Meiboma. Na brzegach obu powiek pojedyńcze rzęsy dodatkowe. W oku lewym dystrofia wapienna rogówki.
Sunia dostała maść oraz antybiotyki, czeka nas za jakiś czas wizyta kontrolna.

Leczenie Maji kosztowało naszą Fundację do tej pory: 550 zł.
Na Maję wpłynęła jedna wpłata w kwocie: 50 zł, za którą serdecznie dziękujemy Pani Katarzynie B.





Biała Bokserka, nazwana Maja, została znaleziona w dniu 21.05.2015 r. na trasie Wyszogóra - Żabowo. Była przywiązana do drzewa krowim łańcuchem. Suczkę znalazła przypadkowa osoba, która zawiadomiła Urząd Gminy. Bokserkę zabrano i przewieziono do schroniska w Sosnowicach, gdzie nie udało się ustalić właściciela psa ani hodowcy, gdyż pies posiadał niezarejestrowanego w żadnej bazie chipa. Sunia była w fatalnym stanie psychicznym, wylękniona i wycofana. Maja jest głucha, ma nieleczonego guza na mostku i oczy w silnym stanie zapalnym (czerwone, ropiejące, bolesne).

Bokserka  została wyadoptowana ze schroniska i przekazana pod opiekę Fundacji po okresie kwarantanny. Ponownie sprawdziliśmy chipa, przeszukując wszystkie bazy, ale bez rezultatu.
Po kilku dniach odezwała się do nas właścicielka hodowli, z której pochodzi suczka. Niecałe 3 lata temu bokserka została sprzedana nowemu właścicielowi. Tym samym hodowczyni przestała być  prawnym właścicielem zwierzęcia.
Hodowczyni zresztą nie chciała otrzymać suczki z powrotem, aby się nią zaopiekować, ale chciała ją przekazać osobom, którym obiecała białego szczeniaka z kolejnego miotu. Nie zaproponowała, że przyjmie sunię na dom tymczasowy, ani, że będzie partycypować w kosztach jej leczenia.
Z uwagi na okoliczności odnalezienia suczki, które wskazują na popełnienie przestępstwa znęcania się nad zwierzęciem, złożyliśmy wniosek o odbiór suczki jej prawnemu właścicielowi, którym jest osoba wskazana na umowie sprzedaży jako kupujący, oraz złożyliśmy zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przeciwko tej osobie.

Wszelkie insynuacje, jakoby Fundacja nie chciała oddać Maji hodowczyni są absurdalne, bowiem hodowczyni wyzbyła się swojego prawa własności, a jedyną osobą, która mogłaby żądać wydania suczki jest osoba, która ją zakupiła.
Z uwagi jednak na ewidentne oznaki okrutnego porzucenia zwierzęcia, zdecydowaliśmy się na wszczęcie postępowania administracyjnego oraz karnego w celu ukarania właściciela i pozbawienia go prawa własności do suni.
Sunia jest zabezpieczona w trybie art. 7 ust. 3 ustawy o ochronie zwierząt i będzie przebywać pod opieką Fundacji do czasu prawomocnego zakończenia postępowania karnego

 

07.07.2015

Do Fundacji zgłosił się właściciel Maji, sunia uciekła z jej posesji jakiś czas temu. W związku z problemami zdrowotnymi suki, właściciel podjął decyzję, że najlepiej będzie pozostawić sunię pod opieką naszej Fundacji. Dostaliśmy zrzecznie na rzecz naszej Fundacji oraz pełną dokumentację bokserki. Postępowanie wobec właściciela po wyjaśnieniu całej sytuacji zostało w związku z tym umorzone.

Maję odwiedziła behawiorystka, która ustaliła z Rodziną plan pracy dla bokserki. Na razie głównym celem jest wypracowanie podstawowego posłuszeństwa i skupiania na człowieku, oraz praca nad zachowaniami niepożądanymi. Jednym z problemów jest agresja łowcza, głownie do poruszających się obiektów (rowerzyści, biegnące dzieci, kot, małe psy), której trzeba nauczyć się zapobiegać. Drugim jest obawa przed dotykiem z góry okolic głowy i szyi, co powoduje też trudności z podawaniem kropli do oczu. Ćwiczenia zostały od razu wprowadzone, Maja jest bardzo chętną uczennicą, więc pierwsze efekty przyszły bardzo szybko.

 

 

12.07.2015

Maja była kilka dni temu na wizycie kotrolnej w lecznicy.
Opis badania:

"Znacznie mniejszy obrzęk powiek, pozostał jeszcze stan zapalny i przekrwienie spojówek. Gorsze oko prawe, tam ropny wyciek. Ciąg dalszy leczenia."

Bokserka dostała 3 różne krople do zakraplania oczu.

Relacja Germaine:
"Maja się bardzo zmieniła od ostatniego razu, kiedy ją widziałam, wyciszyła się, jest wpatrzona w swojego opiekuna i pięknie wykonuje jego komendy. Widać, że wskazówki behawiorysty oraz praca i zaangażowanie opiekunów przynoszą efekty. W lecznicy spotkała Niko z którym byłam na wizycie, zachęcała go do zabawy.

 

 

 

02.08.2015

Maja dzięki determinacji opiekunów robi bardzo duże postępy. Z sunią rezydentką dogaduje się coraz lepiej, z kotem wręcz się zaprzyjaźniła. Stan oczu jest coraz lepszy, jednak zakraplać może je tylko i wyłącznie Pan, który jest jej przewodnikiem i przywódcą.

 

 

 

08.10.2015

Maja przeszła zabieg sterylizacji oraz wycięcia guza na klatce piersiowej. Sunia calą operację przeszła bez  komplikacji i po kilku godzinach chciała wracać już do domu.

 

    Dostaliśmy bardzo smutną wiadomośc z domu adoptowanej od nas 5 lat temu bokserki Mai/Safi:

    "Dzień dobry,

    Z ogromnym bólem muszę powiadomić Państwa,że 25.06.2020 r.był ostatnim dniem życia  naszejpięknej, białej księżniczki - Mai. Była z nami 5 lat ... tak krótko. Jej odejście złamało nam serca, zwłaszcza że stało się to w ciągu niecałych dwóch tygodni.Jednej niedzieli byliśmy szczęśliwi  nad morzem, Maja jak zwykle bawiła się, cieszyło ją wszystko i wszyscy, a w następnym tygodniu dopadła ją choroba.
    Zaniepokojeni ciągłymi wymiotami  i ogólnym złym samopoczuciem suni, powędrowaliśmy do weta. Szereg badań
    nie wyjaśnił sytuacji,leczenie poszło w kierunku zatrucia. Gdy terapia nie dała rezultatu,nastąpiły następne badania, w tym ponowne USG i RTG. Sunia była coraz słabsza, nie jadła już nic, widzieliśmy ogromny ból na pyszczku, mimo zastrzyków.
    Okazało się, że to rak - rak trzustki. Niestety zaatakował już całą trzustkę i organy wewnętrzne, po konsultacji z weterynarzem, zdecydowaliśmy się pożegnać Maję. Nie będę się dalej rozpisywać, bo
    każde słowo boli. Odeszła zaopiekowana,kochana ,nasza kochana księżniczka.
    Nie możemy się z tym pogodzić , jest nam ogromnie ciężko ... To tak bardzo boli...
    Agata i Janusz"