• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

KLUSEK

  • Wiek: 3-5
  • Miejsce pobytu: Siedziba Fundacji
  • Umaszczenie: Żółte
  • Stosunek do dzieci: Przyjazny
  • Pod opieką: Fundacja
  • Płeć: Pies
  • Status: Do Adopcji
  • Wspieraj naszych
    podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki

12 07 2020

Relacje

Klusek błąkał się, został zauważony przez osobę, która nie przeszła obok niego obojętnie i zaprowadziła do lecznicy. Pies nie miał na sobie obróżki ani adresatki. W lecznicy okazało się, że nie ma również czipa.

Klusek został w lecznicy kilka dni, w tym czasie był ogłaszany, niestety przez kilka dni nikt się po niego nie zgłosił.

W sobotę pies przeszedł pod naszą opiekę, skontaktowaliśmy się ze schroniskiem i udało nam się ustalić, że ktoś zgłosił zaginięcie psa zostawiając swój numer telefonu. W międzyczasie do lecznicy zgłosił się właściciel, który zauważył ogłaszanego psa na portalu Facebook.

Skontaktowaliśmy się z osobą podającą sie za właściciela i standardowo poprosiliśmy o okazanie książeczki zdrowia, historii leczenia oraz zdjęć psa. Właściciel psa umówił się z nami w lecznicy, przywiózł książeczkę, w której były wpisy ze szczepień oraz historia leczenia, pokazał nam również zdjęcia psa. Pies został zaczipowany i zobowiązaliśmy właściciela w protokole przekazania do zapewnienia psu adresatki.

Klusek, roboczo nazwany przez nas Rudzikiem wrócił szczęśliwie do domu.

 

    Klusek trafił do nas we Wrześniu 2016 roku. Pies się błąkał, trafił do lecznicy i został nam zgłoszony. Klusek nie miał na sobie obróżki ani adresatki, nie był zaczipowany. Przeszedł pod naszą opiekę, został zaczipowany i ogłoszony na naszej stronie. Po kilku dniach po Kluska zgłosiła się właścicielka i pies wrócił do domu.

    Historia zatoczyła koło, właścicielka Kluska umarła a rodzina postanowiła się psiaka pozbyć. Na szczęście Klusek był zaczpiowany na naszą Fundację i został nam od razu zgłosozny. Pies trafił do nas bez niczego, nie miał książeczki ze szczepieniami, żadnych swoich zabawek, był bardzo smutny.

    Klusek został zawieziony prosto do lecznicy, dziękujemy Fundacji Bezdomniaki za zgłoszenie nam Kluska oraz transport do lecznicy.
    W lecznicy psiak został odrobaczony i zaszczepiony, Klusek jest bardzo przyjazny, trochę zagubiony i smutny, ale z dnia na dzień jest coraz lepiej.
    Dogaduje się ze wszystkimi psami, w domu nic nie niszczy, jest bardzo grzeczny.

    Chcesz adoptować Kluska? Wypełnij ankietę:
    www.ankieta.sosbokserom.pl

     

      Klusek był dzisiaj w lecznicy na konsultacji ortopedycznej. Pies w domu tymczasowym dziwnie się poruszał, czasami kulał.

      Klusek został znieczulony, wykonano mu zdjęcia RTG, przeszedł również zabieg kastracji.

      Opis z lecznicy:

      Pacjent skierowany na badanie ortopedyczne i kastrację. Od pewnego czasu zaburzenia w poruszaniu się na tylne
      kończyny.
      Puszczony swobodnie po lecznicy porusza się samodzielnie z umiarkowaną niezbornością na tylne kończyny.
      W badaniu ortopedycznym wzmożone odruchy rdzeniowe na terenie tylnych kończyn. Tkliwa okolica m lędźwiowych i
      odc lędźwiowego i piersiowego kręgosłupa.
      RTG widoczny cień w przestrzeni międzykręgowej L3-L4 - podejrzenie dyskopatii.

      Kluskowi nie wolno chodzić po schodach, musi być wnoszony i znoszony.

      Koszt konsultacji, zdjęć RTG i zabiegu kastracji to: 441 zł.
      Możesz pomóc Kluskowi wpłacając dla niego darowiznę z dopiskiem Klusek:
      www.ratujemyzwierzaki.pl/sos-bokserom

       

        Klusek był kilka dni temu w lecznicy, zostały zdjęte szwy po zabiegu kastracji.

        Relacja Germaine:
        "Klusek był bardzo niegrzeczny i do czasu zdjęcia szwów musiał być klatkowany, bardzo kombinował, żeby się dostać do szwów, zniszczył jeden kołnierz, po założeniu drugiego tarł pupą o podłogę i podrażniał całą okolicę rany. Lekarz przedłużył antybiotyk i rana się ładnie zagoiła."

          Do Kluska uśmiechnęło się szczęście, pies zamieszkał dzisiaj w nowym domu w Warszawie.

          Po Kluska do Fundacji przyjechała dzisiaj do Fundacji Pani Milena z siostrą, Panie zostały bardzo wylewnie przywitane przez rezydentkę Nucysię, która chciała być cały czas na pierwszym planie.

          Czekamy na relację i zdjęcia z nowgeo domu Kluska.

           

            Dostaliśmy relację i zdjęcia z domu adoptowanego niedawno od nas Kluska:

            "Dzień dobry,
            Przesyłamy relacje z pierwszego tygodnia Kluska w nowym domu.
            Klusek ma się coraz lepiej. Minął mu pierwszy stres związany z nowym miejscem. zaczął się bawić zabawkami, ma nawet swoją ulubioną piszczącą piłkę. Powoli zaprzyjaźnia się ze szczotką. Bez problemu je, uwielbia spacery. Aktualnie uczymy się rytmu dnia, wyprowadzamy go o stałych porach, karmimy, bawimy się z nim. Klusek jest niesamowitą przylepą i pieszczochem uwielbia być głaskanym i przytulanym.
            Niestety u kluska pojawił się lęk separacyjny, nad którym pracujemy, jednak aby zminimalizować stres zdecydowałyśmy się na konsultacje z behawiorysta. Pod koniec lipca wybieramy się do weterynarza w celu podania kolejnej dawki leku.
            poniżej przesyłamy kilka zdjęć."