• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

ŁOBUZ

  • Wiek: powyżej 9
  • Miejsce pobytu: DT
  • Umaszczenie: Pręgowane
  • Stosunek do dzieci: Przyjazny
  • Pod opieką: Fundacja
  • Płeć: Pies
  • Status: Za Tęczowym Mostem
  • Wspieraj naszych
    podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki

15 01 2019

Relacje

13-letni Łobuz został zrzeczony przez opiekunkę i przeszedł pod nasza opiekę. Bokser mieszkał w kojcu, w budzie, a jego opiekunka nie mogła mu zapewnić częstych spacerów - potężny i energiczny Łobuz potrzebował dużo ruchu.

Dziękujemy Marioli, Eli i Markowi oraz Pani Bożenie za pomoc dla Łobuza.

Łobuz zamieszkał w domu tymczasowym, jest psem łagodnym, spokojnym, kochającym dzieci. Nie potrafi chodzić na smyczy, nie ciągnie, ale kręci się w kółko i plącze. Staruszek był dzisiaj u groomera, został wykąpany, obcięto mu mocno przerośnięte pazury i wyczyszczono uszy. Wszystkie zabiegi zniósł dzielnie i ze stoickim spokojem.

Łobuz poleca się do adopcji.

    Nasza wolontariuszka odwiedziła Łobuza w domu tymczasowym, oto jej relacja:
    "Łobuz został przekazany do fundacji jako 13 letni bokser, ale wygląda na młodszego. Pies ma bielutkie ząbki bez żadnego kamienia, po wykąpaniu przepiękną, aksamitną pluszową sierść (Pani w domu tymczasowym zabrała go do salonu groomerskiego na profesjonalną kąpiel i obcięcie pozakręcanych pazurów), po schodach wbiega jak młodzik (nie ma żadnych starczych objawów ortopedycznych typu kręgosłup, problemy z chodzeniem, kulawizny - NIC TAKIEGO). Jeśli chodzi o stan fizyczny, bokser przejdzie kompleksowe badania, na skórze ma liczne modzele, odleżyny, odgnioty, na plecach drobne guzki prawdopodobnie na skutek licznych pogryzień przez pchły, na brzuchu ma jeden guzek, który prawdopodobnie zostanie wycięty wraz z kastracją  - bokser jest wnętrem. Fizycznie jest ogromny, wysoki, ma gruby kościec, łapę prawie jak moja dłoń. Przede wszystkim, jest to jeden z najpiękniejszych i najbardziej urodziwych pręgusów jakie widziałam w fundacji. Ciemna maska na glowie, piękna pręgowana pluszowa sierść. Wiekowo na pewno ma więcej niż pies w wieku średnim, bo ma już siwiznę na pysku, ale należy wziąć pod uwage, że na tak czarnej masce siwienie bardziej widać, a boksery siwieją czesto już w wieku 5-6 lat. 
    Bokser jest wyjątkowo milusiński - czysta miłość, sama radość, wielki pluszowy miś, marzenie każdego bokseromaniaka, daje się obejmować za szyję, daje buziaki, siadłby na kolankach, człowieka kocha nad życie, chciałby oczywiście spać w łóżku i Pani Bożenka mówi, że twardo się do niego pakuje co wieczór :)
    Stosunek do dzieci: po domu biegała czwórka małych wnucząt Pani Bożeny - jak określiła, ruchliwe, żwawe i głośne dzieciaki - pies do dzieci mily i łagodny, nie wykazywał żadnych postaw negatywnych względem dzieci.
    Nalezy wziąc pod uwagę przy adopcji, że bokser dopiero uczy się domu (ale nie niszczy i nie brudzi) - nie znał schodów, uczy się jeść z miski - wolał z podłogi, dopiero poznaje jazdę autem - on się wszystkeigo nauczy, bo to bardzo przyjazny pies, ale trzeba wziąć na to poprawkę, że to chwilę mu zajmie. Oswaja się.
    Uważam, że przed tym psem potencjalnie jeszcze co najmniej dobrych kilka lat życia, tylko trzeba o niego zadbać zdrowotnie i wyprowadzić ze wszystkich zaniedbań i że jest marzeniem każdego miłośnika boksera - piękny, majestatyczny, milusiński i grzeczny. Teraz rzadko spotyka się tak piękne i duże boksery. Wielki przytulak, po prostu pies cudo, jeden na milion."
     
    Filmy:
     
     

      Nasza wolontariuszka odwiedziła Łobuza w domu tymczasowym:

      "Łobuz dostał na imię Borys, bo na pierwsze nie reagował. Jest bardzo wpatrzony w swoją Opiekunkę, Panią Bożenę, cały czas chodzi za nią, patrzy na nią, jeśli Pani Bożena na chwilę od niego odejdzie np do innego pomieszczenia, bokser za nią płacze.
      Łobuz/Borys dostaje gotowane pożywienie. Ostatnio bokser przeszedł zabieg kastracji wraz z usunięciem licznych guzków, m.in. guza na plecach, na łapie oraz guza sutka. Borys jest dość duży, na szczęscie może korzystać z przydomowego ogródka, a obok domu ma spory park do spacerów. Pani Bożena zaprowadziła Borysa ostatnio też na kąpiel u fryzjera, żeby był czysty i pachnący i kupiła mu preparaty z witaminami, po kórych się ożywił. Do mnie w trakcie wizyty na przemian albo się bardzo łasił albo spał jak kamień"

      Za leczenie i zabiegi Łobuza Fundacja zapłaciła 600 zł ( fvat numer 203/S/2019), pozostałe 300 zł pokryła Pani Bożena, opiekunkę z domu tymczasowego, za co bardzo dziękujemy!