• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

CHARLOTTE

  • Wiek: 06-2021
  • Miejsce pobytu: Dom Tymczasowy
  • Umaszczenie: Płowa
  • Stosunek do dzieci: Nie sprawdzony
  • Stosunek do zwierząt: Przyjazny
  • Pod opieką: Fundacja
  • Płeć: Suka
  • Status: Do adopcji
  • Telefon: 798-180-888
  • Wspieraj naszych
    podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki

22 05 2024

Relacje

Charlotte (waga: 3,75 kg) jest młodziutką sunią z pseudo hodowli w typie rasy szpic, która przeszła wczoraj pod opiekę naszej Fundacji razem z pięcioma innymi suniami.

Charlotte trafiła od razu do lecznicy, została pobrana krew na morfologię i biochemię, została zaszczepiona p/wściekliźnie, wyczyszczono uszy z dużą ilością ciemnej wydzieliny.

Charlotte ma bardzo duży kamień nazębny, silne zapalenie dziąseł, śmierdzi jej bardzo z pyszczka, wskazana pilna sanacja jamy ustnej.

 

Wspieraj nasze działania i pomóż nam ratować takie psy jak Charlotte:
www.ratujemyzwierzaki.pl/sos-bokserom


Przelew tradycyjny:
Fundacja SOS Bokserom
nr konta: 06 1500 1012 1210 1015 2421 0000


Chcesz adoptować Charlotte? Wypełnij naszą ankietę adopcyjną:
www.ankieta.sosbokserom.pl

Możesz wesprzeć Victorię, wysyłając jej karmę tylu Gastro Intestinal np. Purina Pro Plan na adres:
Fundacja SOS Bokserom
ul Mrówcza 77A
04-857 Warszawa

 

    Charlotte zamieszkała w nowym domu w Gdyni, dostaliśmy relację i zdjęcia:

    "Mała powoli przyzwyczaja się do domowej rutyny, coraz częściej ogon jest w górze, co nas bardzo cieszy.
    Spacerki zaczyna ogarniać, najbliższe tereny już całkiem nieźle zna, zaczyna już nawet biegać i podskakiwać w trakcie spacerów. Trochę się boi hałasów z pobliskiego skate parku i ciemności - teraz, kiedy wiem, gdzie była trzymana, jest dla mnie jasne czemu się jej boi. Jeśli mogę powiedzieć tak, to coraz bardziej zaczyna być "psem", coraz więcej węszy, co mnie bardzo cieszy.
    Apetyt ma całkiem spory i jak na psiaka, który niewiele wie o życiu z człowiekiem, perfekcyjnie opanowała "żebranie". ;) Chyba już całkiem nieźle opanowała załatwianie potrzeb poza domem, ale na wszelki wypadek mamy jeszcze w jednym miejscu maty w domu, raz zdarzyło się siusianie, ale zrobiła je na matę więc wygląda na to, że wie o co chodzi.
    Zaczyna też się bawić ze mną, choć zabawek zupełnie nie zna, mimo to jak znalazła zakrętkę na podłodze, to się nią przez chwilę bawiła.
    Trochę martwi mnie jej całkowita ufność do obcych, a zwracają uwagę na nią prawie wszyscy przechodnie, ale też sobie to wypracujemy. Muszę też nauczyć ją rozróżniać ulice od chodników, bo dla niej nie ma żadnej różnicy. ;)"