DULCE

Dulce jest sunią z pseudo hodowli w typie rasy Cavalier King Charkes Spaniel, która przeszła pod opiekę naszej Fundacji.

Sunia przyjechała do nas zaniedbana, brudna, śmierdząca, z ostrzyżonymi uszami.

Dulce trafiła do lecznicy, została zaszczepiona, zaczipowana, jest w trakcie odrobaczania, dostała preparat p/pchłom i kleszczom.

W uszach stan zapalny, brązowa wydzielina z zaczerwienionym kanałem słuchowym.

Oko lewe zamglone - umówiliśmy na Marzec konsultację okulistyczną.

Osłuchowo lekki szmer sercowy - umówiliśmy konsultację kardiologiczną na Marzec.

W USG zgrubiała ściana pęcherza.

Kochani to kolejne psy pod naszą opieką, bez Waszej pomocy im nie pomożemy. Musimy zapłacić za fakturę w lecznicy, czekają nas kolejne badania u okulisty i kardiologa.

Dulce jest cudowną sunią, spokojną, łagodną, straszną przylepką, spragnioną kontaktu z człowiekiem.

www.ratujemyzwierzaki.pl/sos-bokserom

Przelew tradycyjny:

Fundacja SOS Bokserom
nr konta: 06 1500 1012 1210 1015 2421 0000

Chcesz adoptować Dulce? Wypełnij naszą ankietę adopcyjną:
www.ankieta.sosbokserom.pl

Dulce zamieszkała jakiś czas temu w nowy domu, dostaliśmy relację i zdjęcia od opiekunów:

"Hej, to ja Dulce!
Od niedawna mam nowy domek. W nim rodzice mówią na mnie Bianka. To nie jedyna zmiana! Dużo się razem bawimy, odpoczywamy, chodzimy na spacery. Nie odstępuję mamy na krok. Mam też trochę kumpli. Dwa kotki, jeden z nich to Mango a drugi to Kitka. Jest też Czika, moja przyszywana siostra ;) Ekstra się dogadujemy.
Moje początki w nowym domku były dość trudne. Bałam się na przykład wchodzić po schodach, ale gdy zobaczyłam, że inne zwierzaki nie mają z tym problemu to od razu się przełamałam. Rodzina bardzo o mnie dba i rozumie moje "wpadki" kiedy czasem zdarzy mi się nie zakomunikować, że pilnie potrzebuję wyjść na dwór. Lubię oglądać bajki, szczególnie Psi Patrol! Jestem strasznym głodomorem, zawsze mam ochotę coś przekąsić, dlatego gdy mama gotuje, dzielnie czekam z nadzieją że czymś mnie poczęstuje ;) Boję się głośnych dźwięków, nieznajomych panów i gwałtownych ruchów. Czasami potrafię zapiszczeć ze strachu ale z dnia na dzień pokonuję lęk i jestem coraz odważniejsza.
Kocham swój nowy domek."