• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

EFFI

  • Wiek: 2 lata i 7 miesięcy
  • Miejsce pobytu: Dom Tymczasowy
  • Umaszczenie: Białe
  • Stosunek do dzieci: Łagodny
  • Stosunek do zwierząt: Przyjazny
  • Pod opieką: Fundacja
  • Płeć: Suka
  • Status: Adoptowana
  • Telefon: 798-180-888
  • Wspieraj naszych
    podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki

02 10 2021

Relacje

Effi jest młodziutką, bardzo sympatyczną sunią w typie rasy maltańczyk, która przeszła pod opiekę naszej Fundacji.

Sunia trafiła od razu do lecznicy:
Zostały skrócone przerośnięte pazurki, wyczyszczone uszy, Effi została zaczipowana i zaszczepiona, jest w trakcie odrobaczania.

Suczka brudna, zaniedbana. Niewielki osad na zębach.

Effi pobrano krew na morfologię i biochemię, czekamy na wyniki.

Kochani! Potrzebujemy Waszej pomocy żeby spłacić długi za pięć naszych nowych podopiecznych. Musimy zapłacić za transport, wizyty, odrobaczenie, czipowanie, szczepienia, badania krwi i karmę.

Effi jest bardzo spragniona kontaktu z człowiekiem, chce być zawsze blisko opiekuna. Nie przejawia żadnej agresji w stosunku do innych psów.

https://www.ratujemyzwierzaki.pl/sos-bokserom 

Wygodny przelew tradycyjny:
Fundacja SOS Bokserom
ul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa
nr rachunku bankowego: 06 1500 1012 1210 1015 2421 0000
tytułem: Darowizna dla Effi

Chcesz adoptować Effi? Wypełnij nasza ankietę adopcyjną:
https://ankieta.sosbokserom.pl/

 

    Effi zamieszkała jakiś czas temu w Domu Tymczasowym u Karola:

    "Hej,

    Wysyłam zdjęcia Effi z moimi psami.
    Fajnie się dogadują, Effi bierze  z nich przykład  i ładnie chodzi na smyczy. Radzi sobie również w pojedynkę. Moim zdaniem powinna trafić do domu, gdzie jest już łagodny rezydent.
    Jest ostrzyżona, wykąpana. Zauważyłem że lewą przednią łapkę nieco krzywi, i ma kilka guzków w okolicy brzuszka (raczej tłuszczaki moim zdaniem nic groźnego). Ale warto to obserwować. Nie ma z nią problemów, ładnie wszystko je, na pewno powinna schudnąć :). Praktycznie zawsze załatwia swoje potrzeby na dworze. W wyjątkowych przypadkach w domu, ale zawsze na podkład. Czasem nieco się jeszcze boi nieznanych dźwięków i przedmiotów, boi się burzy, wtedy tylko chce się przytulać i być najbliżej człowieka. Jest kochanym pieskiem."
    Effi jest w trakcie adopcji.

      Effi zamieszkała kilka dni temu w nowym domu u Pani Agnieszki. Bardzo dziękujemy Karolowi za tymczasową opiekę nad sunią.

      Relacja z nowego domu:

      "Dzień dobry,

       
      Przesyłam relację z pierwszych dni Effi w nowym domu.
      Od dawna marzyła mi się sunia, którą mogłabym pokochać tak, jak naszego maltańczyka Odiego. Dzięki niemu wiem, że są to cudowne psy bardzo przywiązane do człowieka. Kiedy zobaczyłam post o Effi i przeczytałam jej opis, czułam, że to właśnie na nią czekaliśmy. Jeszcze przed odbiorem malutkiej z Warszawy zastanawialiśmy się, jakie imię dla niej wybrać. Ostatecznie zdecydowaliśmy, że nowe, lepsze życie zaczęło się dla Effi w chwili, gdy trafiła do Fundacji, dlatego nie będziemy wybierać innego. Z Warszawy wróciliśmy do domu bardzo późno. Nasz Odi przyjął Effi tak, jak inne psiaki, dla których byliśmy DT-pozaczepiał i poszczekał. Drugiego dnia psiaki obserwowały się z ciekawością. Nie chcieliśmy narzucać się Effi, dać jej przestrzeń, by poczuła się pewniej. Byliśmy  z Effinką na zdjęciu zszywek po sterylizacji. Dzięki Karolowi, który był cudownym, doświadczonym opiekunem w DT, Effi pomimo swej nieśmiałości lgnie do człowieka i merda ogonkiem, gdy do niej mówimy. Nie odstępuje mnie na krok. Kiedy wracam do domu, oboje z Odim witają mnie w drzwiach. Na dworze Effi idzie bardzo grzecznie tuż obok mnie. Z każdym dniem robi postępy i otwiera się coraz bardziej. Wczoraj pierwszy raz usłyszeliśmy, jak szczeka, gdy usłyszała przez okno innego psa. Sama już coraz częściej podchodzi do pozostałych domowników. Jest śliczną, zrównoważoną i mimo swej nieśmiałości, pogodną sunią. Zrobimy wszystko, by w naszym domu czuła się kochana i bezpieczna. Będziemy też dbać o pielęgnację, by zminimalizować zacieki.
      Dziękujemy Pani Germaine za zaufanie, jakim nas obdarzyła oraz Karolowi, który był dla Effi DT i dał jej to, czego tak bardzo potrzebowała po trudnych przeżyciach-dużo miłości, troskę, poczucie bezpieczeństwa, czas i mięciutkie posłanko."

        Dostaliśmy relację i zdjęcia z domu adoptowanej od nas Effi:

        "Witajcie wszyscy zwierzolubni. Piszemy dopiero teraz, co słychać w naszej zwariowanej rodzince, bo mama zbierała fotki. Mówiła, że muszę jakoś wyglądać, bo będziecie mnie oglądać w sieci. A tu stale fryzura rozwalona, bo tyle ciekawych zabaw mamy z Odim, moim przybranym bratem, a on tak lubi moją kitkę. Mieszkam już sobie w nowym domku od 5 miesięcy i muszę Wam powiedzieć, że jest mi bardzo dobrze. Czuję, że tutaj nikt nie zrobi mi krzywdy i jestem bezpieczna. Wiem już, że muszę się ubrać przed wyjściem na dwór, a wcześniej uciekałam i chowałam się pod stół. Na spacerach jestem już bardziej odważna. Odi dodaje mi odwagi. Chyba mnie zaakceptował, bo pozwala mi nawet zabierać gryzaki sprzed nosa i oddał mi swoje legowisko w sypialni . Wkurza się trochę, ale wie, że z dziewczynami się nie wygra. Tata się podśmiewa, że tylko w łazience i w toalecie nie mamy swoich milutkich łóżeczek. Nawet w kuchni w bezpiecznym miejscu mam jedno ,bo bardzo lubię sobie tam siedzieć. Cała rodzinka dba o nas bardzo. Mama kupiła mi niedawno plecak. Powiedziała, że będę w nim bezpieczna, gdy pojedziemy na wycieczkę lub na wakacje. W styczniu obchodziłam swoje urodziny. Z tej okazji dostałam dużo nowych ubranek, matę antystresową do lizania, pyszną pastę z łososia, naturalne smaczki i kong. Trochę się zmartwiłam, bo muszę przejść na dietę-przydałoby się zrzucić ze 2 kg, aby złapać formę na wiosnę. Tylko jak to zrobić, gdy mam tu tyle pyszności? Mama przyłapała mnie raz, jak wyjadłam karmę Odiemu. Odi pokazał mi też, że można cichaczem skubnąć babci z worka chrupki kukurydziane, jak babcia ogląda seriale i nie widzi. Muszę się Wam pochwalić, że jesteśmy bardzo lubiani na osiedlu razem z moim bratem. Mama nie pozwala jednak podchodzić do nas każdej napotkanej osobie. Bierze udział w webinarach i dużo czyta o psiakach- mówi, że musi nas rozumieć, by dobrze się z nami komunikować. Kochane fundacyjne maltusie-adopciaki, dajcie znać znać, co u Was i jak Wam w nowych domkach. Chętnie poczytamy. Pozdrawiamy wszystkich obserwujących stronę, a szczególnie ciepło pozdrawiamy Ciocię Germaine oraz Wujka Karola-mojego tymczasowego opiekuna.
        Effi"