• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

MINNIE

  • Wiek: 2 miesiące
  • Miejsce pobytu: Siedziba Fundacji
  • Umaszczenie: Płowe
  • Stosunek do dzieci: Przyjazny
  • Stosunek do zwierząt: Łagodny
  • Pod opieką: Fundacja
  • Płeć: Suka
  • Status: Adoptowana
  • Telefon: 798-180-888
  • Wspieraj naszych
    podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki

08 04 2022

Relacje

Minnie jest drobniutką sunią w typie rasy mops, która przeszła jakiś czas temu pod opiekę naszej Fundacji.

Malutka bardzo płakała podczas prób oddawania kału, napinała się i wyła z bólu. Maleństwo miało też problemy oddechowe. Sunia trafiła od razu do lecznicy, ze względu na stan została w szpitalu.
Opis z lecznicy:
Piesek z zezem rozbieżnym, niezrośnięte ciemiączko. Silnie tkliwa jama brzuszna, brzuch wzdęty twardy. W USG pogrubiałe jelita. Pies bardzo się broni przed dotykaniem brzucha. W badaniu per rectum zwężenie kanału miednicy. Wskazane utrzymywanie miękkiego kału. Być może wada anatomiczna i w związku z tym zaparcia. Podejrzenie wodogłowia.
Do karmy Minnie trzeba było dodawać parafinę. Po jedzeniu Sunia musiała mieć masowany brzuszek. Minnie była bardzo zarobaczona, została odrobaczona, jest już po antybiotyku. Sunię czekają kolejne badania i konsultacje: badanie krwi, konsultacja neurologiczna, kolejne USG i prawdopodobnie rezonans.

Minnie czuje się obecnie dużo lepiej, je samodzielnie, nie dostaje już parafiny i nie musi mieć masowanego brzuszka. Uwielbia się przytulać, jest bardzo żywiołowa, merda ogonkiem cały czas, wszystko ją interesuje.

Minnie będzie za kilka dni w lecznicy, zostanie zaszczepiona.

Możesz wesprzeć nasze działania:
https://www.ratujemyzwierzaki.pl/pomocdla-minnie

Chcesz adoptować Minnie? Wypełnij ankietę:
www.ankieta.sosbokserom.pl

    Minnie była kilka dni temu na wizycie kontrolnej w lecznicy, sunia urosła, waży obecnie ponad kilogram.

    W lecznicy zostały przycięte pazurki, maleństwo zostało zaszczepione.

    Minnie już załatwia swoje potrzeby bez problemu, nie musi dostawać parafiny, stała się bardzo radosna i rezolutną sunią.

     

     

      Minnie była kilka dni temu na kolejnym szczepieniu. Za jakiś czas czeka ją trzecie szczepienie, po którym będzie mogła już bezpiecznie wychodzić na dwór.

      Sunia jest bardzo aktywna, ciekawska, wszędzie jej pełno, cały czas merda ogonkiem.

        Minnie pojechała jakiś czas temu do Domu Tymczasowego, nasze maleństwo jest w trakcie procedury adopcyjnej.

        Relacja:
        "Dzień dobry!
        Dziękujemy za zaufanie i wybór nas jako domku dla Minnie, naszej sarenki! Poniżej piszemy co u niej.

        Dzień dobry, to ja Minnie. 1,5 tygodnia jestem już w swoim domku i jest tu bardzo fajnie. Jestem ciągle w ruchu, niczego się nie boję, wszędzie mnie pełno. Wiem, że trzeba załatwiać się na dworze, ale czasem jeszcze zdarzy mi się to zrobić w domu i nie na matę, ale tam gdzie mi się spodoba, najlepiej na dywanie. Jestem pieszczochem i bardzo lubię się przytulać do moich człowieków. Lubię też się bawić zabawkami, futrzanymi poduchami, a najlepszymi gryzakami są ludzkie ręce. W nocy spokojnie śpię w legowisku lub łóżku. Zaczepiam podgryzując gdzie popadnie moje mopsie siostry, ale one niekoniecznie to lubią, za to mi się bardzo podoba. Jestem też ciągle głodna, jem mokrą karmę Royal Canin Hypoallergenic, ale zaczynam się po niej trochę drapać, więc moje człowieki wprowadzają mi nową karmę mokrą Natural Trail Hypoallergenic Insects i aż podskakuję kiedy mi ją dokładają do Royala. Zawsze zjadam michę w bardzo szybkim tempie. Merdam ogonkiem i czuję się świetnie. Dziękuję, że wybraliście mi domek najlepszy na świecie."

          Dostaliśmy relację i zdjęcia z domu naszej kruszynki Minnie:

          "U mnie supcio. Ważę ponad 4 kg i jak na razie nic mi nie dolega, poza swędzącymi zębami. Gryzę wszystko co się da i ciężko mnie zmęczyć... Karmę jem wolniej, jednak nadal dość szybko. Lubię też różne gryzaki i o dziwo jem je pomalutku. Szkoda dnia na pisanie, lecę się dalej bawić. Ciężko mi robić zdjęcia, ponieważ jestem wiecznie w biegu."