30.04.2014
Wczoraj dostaliśmy maila z prośbą o znalezienie dla Boksika nowego domku. Trzy godziny później bokser przeszedł pod naszą opiekę, a dziś pojechał do domu tymczasowego. Bokser nie miał chipa ani adresatki, na szyi kolczatkę z dużym kółkiem.
Relacja opiekunki, która znalazła boksera:
I takie więści lubimy Wam przekazywać :)
Boksik zwany teraz Sheldon zostaje na stałe w domu tymczasowym.
Relacja:
"30.04 - Dzisiaj odebraliśmy Boksika - Sheldona z Warszawy. Jechaliśmy po niego przejęci i podekscytowani. Od momentu poznania, ujął nas całym sercem. Podczas podróży do Olsztyna pilnie śledził całą trasę, ani na chwilę nie położył się. Nowy dom zwiedzał ostrożnie, najbardziej spodobał mu się balkon. Z nową rodziną witał się chętnie. Był bardzo przyjazny i otwarty. Sheldon boi się gwałtownych ruchów, podniesionej ręki. Mamy nadzieję, że szybko zapomni o wszystkim złym, jakie go spotkało. W jego nowym domu czekają go tylko buziaki, mizianie i tulenie, które zresztą uwielbia.
01.05 - Pierwsza noc Sheldona minęła bezproblemowo. Spędził ją na swoim legowisku. Z kanapą zaznajmiał się dopiero w dzień. Dzisiaj też zwiedzał okolicę. Shedona wszystko interesuje, ma oczy dookoła głowy. Pokazał też swój charakter, jeżeli droga mu nie odpowiada - robi STOP. Dzisiaj pierwszy raz zaszczekał przy pukaniu do mieszkania. Odetchneliśmy z ulgą. Zdaję relację z dzisiejszego dnia Sheldona przy jego słodkim chrapaniu.
Pozdrawiam Iwona"
" Witam ponownie. Sheldon już się zadomowił w swoim nowym domu. Chętnie bawi się swoimi zabawkami, choć woli bawić się z nami. Uwielbia być tulonym i całowanym. Szuka do tego każdej sposobności. Ma już swoje ulubione miejsca na kanapie. Nie sprawia żadnych kłopotów, grzecznie zostaje sam w domu. Na spacerach już mniej boi się ruchu ulicznego. Interesuje go wszystko, co wokół niego się dzieje. Jest przyjaźnie nastawiony do innych psów, a także do kotów. Ile by tu nie napisać, nie uda się i tak oddać uroku naszego Pupila, gdyż jest on psem idealnym.
Pozdrawiam Iwona"
Dostaliśmy nowe wieści z domu Boksika.
"Notka o Sheldonie:
Shelduś jest z nami od 30.04. i jest to najmądrzejszy, najgrzeczniejszy i najcudowniejszy pies pod słońcem. Lubi się tulić, całować i miziać bez końca. Chętnie bawi się swoimi zabawkami - głównie maskotkami. Wszystkie zgarnia na swoje spanie. Podczas zabawy trzeba ostrożnie rzucać zabawki, ponieważ czasami boi się podniesionej ręki. Bardzo boi się dużego ruchu ulicznego. Kuli się wtedy. Poza tym uwielbia długie spacery i pogryzanie gałązek i krzaków.
Pozdrawiam
Iwona"
Dostaliśmy nową relację od rodzinki adoptowanego od na Boksika. To niesamowicie miłe, że rodziny adopcyjne naszych byłych podopiecznych pamiętają o nas i dzielą się z nami swoim adoptowanym szczęściem. Pani Iwonka pisze tak:
"Witam
Odzywamy się po dłuższej przerwie. Wszystko u nas w najlepszym porządku. Sheldon (vel Sysio) nadal jest psem najidealniejszym z idealnych. Cichy, spokojny, chętny do spacerów, na których zamienia się w bobra i z wielkim zamiłowaniem obgryza wszystkie patyki i gałązki. Sheldon, ku mojej radości odkrył w sobie nową pasję i stał się...koniarzem. Uwielbia wyjazdy do stajni i bieganie za końmi, choć w jego przepadku nie ma mowy o bieganiu za, a raczej przed. Zawsze musi być pierwszy, niezależnie od ilości koni lub zaprzęgów. Niestety jego eskorta wiąże się z nieustającym szczekaniem... W te wakacje Sheldon pierwszy raz pływał rowerem wodnym, więc kto wie, gdzie nas poniesie w przyszłym roku.
Pozdrawiam serdecznie.
Iwona"
Dostaliśmy nową relację i zdjęcia z domu adoptowanego od nas Boksika/Sheldona:
"Przesyłam wiadomość z domku Sysia:
Odzywamy się po rocznej przerwie. U nas wszystko w porządku. Sheldon całą wiosnę aż do później jesieni spędził w zaprzyjaźnionej Stadninie koni. Zadomowił się tam na dobre. Uwielbia czochrać się o balot siana. Odkrył też, że czasem lepiej jechać niż biec za zaprzęgiem . Często teraz korzysta z tej możliwości. Jak przystało na niebyle jakiego psa, jeździ na ławeczkach pomiędzy gośćmi. Jak, co roku odwiedziliśmy nasz Bałtyk nad, którym Sysio uwielbia ganiać po piasku i skakać po falach. Indywidualizm Sheldona cały czas daje nam o sobie znać. Oprócz tego, że Syś wybiera trasę spaceru. Także często jak jest na smyczy robi ,,STOP, JA NIE IDĘ". Zapiera się jak przysłowiowy wół i nie można go ruszyć. Hmmm, ale co zrobić jak jest najcudowniejszym psem na świecie. Nic tylko tulić i całować., całować i tulić. Pozdrawiamy."
Dostaliśmy nową relację i zdjęcia z domu adoptowanego od nas boksera Boksika/Sheldona:
"Dzień dobry.
Przesyłamy ciepłe pozdrowienia z domu Sheldonka. Mimo zwariowanej sytuacji na świecie my staramy się żyć normalnie. W tym roku jak zawsze odwiedziliśmy polskie morze, pogoda nam dopisała. Wylegiwaliśmy się na plaży i moczyliśmy nogi/łapy w morzu. Trochę łapaliśmy słońca nad jeziorami, których u nas dostatek, a i o koniach nie zapominaliśmy i też odwiedzaliśmy. Cóż za rymy!!! Wszystko to robimy w zwolnionym tempie, ponieważ Sheldonek trochę nam się zepsuł. Ze względu na jego problemy ze stawami nie pędzimy jak zazwyczaj. Nie zmieniło się to, że Sheldonek jest najpiękniejszy, najmądrzejszy i że baaaardzo go kochamy.
Sheldon z rodziną."
Nasza Fundacji nie prowadzi adopcji zagranicznych.
Informujemy, że nie mamy nic wspólnego z działaniami Fundacji Boksery w Potrzebie oraz Stowarzyszenia Boksery Niczyje
Rozliczenie PIT we współpracy z Instytutem Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP.
Ta strona używa ciasteczek (cookies), bez nich nie byłoby możliwe tworzenie Zbiórek.
Copyright © 2023 sosbokserom.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wszystkie umieszczone na stronie teksty, zdjęcia, oraz grafiki podlegają prawu autorskiemu i nie wolno kopiować ich w celu wykorzystania komercyjnego lub przekazania osobom trzecim ani też ich zmieniać i wykorzystywać w innych serwisach internetowych
Projekt i realizacja Agencja Social Media Pollyart