• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

MILA

  • Wiek: 3-5
  • Miejsce pobytu: Siedziba Fundacji
  • Umaszczenie: Białe
  • Stosunek do dzieci: Nie sprawdzony
  • Pod opieką: Fundacja
  • Płeć: Suka
  • Status: Adoptowany
  • Wspieraj naszych
    podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki

29 09 2014

Relacje

30 Lis -0001

29.09.2014

Do krakowskiego schroniska trafiła parka buldogów angielskich. Psiaki przeszły kwarantannę, właściciel ich nie odebrał, zostały wysterylizowane/wykastrowane i przeszły pod naszą opiekę. Bardzo dziękujemy Panu kierownikowi za zaufanie i przekazanie nam buldogów.

Relacja Agnieszki:

"Buldożki są absolutnie cudne i najpiękniejsze. Sunieczka jest oczywiście mniejsza, jest raczej młoda, ale nie potarfię ocenić wieku, w ciemno strzelam koło 3 lat (?). Szaleje jak torpeda, żywa, energiczna, skacze, merda ogonem, wchodzi na głowę, rzuciła się na mnie jak mnie tylko zobaczyła i prawie wskoczyła mi na głowę i oblizała mi całą twarz :) Przesłodka. Na boczku prawym ma dosyć dużego jeśli chodzi o powierzchnię tłuszczaka, ale nie wygląda to na bolesne ani na nic bardzo strasznego. Skacze po tym "biednym" buldożku, jak potrzeba to robi sobie z niego schodek i wchodzi po nim na łóżko :D. Z kolei sam chlopczyk jest takim jej przeciwieństem, statyczny powolniak, buntownik :) Też ogonkiem merda, też chce się przytulać, ale najpierw nachrumka, nacharka, idzie, żeby go głaskać, ale nim dojdzie to się rozmyśli, także jest przekomiczny. Buldożek raczej rządzi duetem, jak mu się skakanie dziewczynki nie podoba, to na nią naburczy i nachrumka :) Od razu zaczął sobie w mieszkaniu szukać zajęcia, np super atrakcyjna była zgrzewka butelek wody - foliowe opakowanie idealnie nadawało się do potargania (ale mu zabrałyśmy, żeby tego przypadkiem nie zjadł). Buldożkowi daje więcej lat, ale niewiele, z 5 ? Buldożki się oczywiście kochają, przytulają się do siebie i absolutnie są nierozłączne, śpią jeden na drugim, miziaja się i dają sobie buziaczki. W schronisku podobno były w boksie we 2, bo buldożek dogaduje się z suczkami, ale z chłopakami gorzej. Charakterowo dziewczynka przypomina Tygryska z Kubusia Puchatka, a Buldożek taką Sowę Przemądrzałą :).

Dom, który je adoptuje, będzie miał nie lada atrakcji z nimi i naprawdę dużo śmiechu. Widok tego co wyprawiają wart milion dolarów, a dźwięki, które wydają. zwłaszcza chłopczyk, są po prostu nie do opisania :).
W samochodzie jeżdżą ładnie, siedzą grzecznie, gapią się przez okno, do którego ledwo dostają, albo śpią jeden na drugim."

15.12.2014

Do Milo i Mili w końcu uśmiechnęło się szczęśćie, psiaki zamieszkały razem w nowym domu.

Relacja:

"Witamy. Przesyłamy kilka zdjęć z podrózy i z nowego domku :) Czujemy sie bardzoooo dobrze,  jesteśmy wreszcie kochane i cały czas domagamy sie pieszczot. Troszkę nas dziwią koty , ale są spoko ... Pozdrawiamy Mila i Milo . 
Ps. Dzisiaj zrobiliśmy Pani pobudkę o 4.30 .... Niech nie śpi, a co..."

    Mila podobnie jak Milo ponownie szuka domu. Psiaki wróciły pod nasza opiekę z powodu choroby opiekunki.

    Relacja Germaine:

    "Mila w przeciwnieństwie do powolnego Milo jest wulkanem energii, ciekawska, wszędzie jej pełno, skoczna, rozbrykana, cały czas merda ogonem. Odpycha Milo, kiedy on podchodzi do głaskania i od razu pcha się na kolana. Chce być zawsze w centrum uwagi. Na szczęście Milo znosi jej zachowania ze stoickim spokojem."

     

      23 Gru 2016

      Mila jest bardzo wesołą i aktywną sunią, ciągle merda ogonem, musi wszędzie zajrzeć, wszystko zobaczyć.

      Relacja Germaine:

      "Mila jest zwariowaną sunią, która się bardzo szybko nakręca podczas zabawy. Kiedy się już nakręci, skacze, podgryza i idzie jak taran, a jest bardzo silna, więc mimo swojego wzrostu może opiekuna przewrócić. Jej zachowanie denerwuje spokojnego Milo, który nie lubi, kiedy sunia po nim chodzi, skacze i odpycha, żeby zwrócić na siebie uwagę."

        2 Sty 2017

        Mila i Milo uwielbiają się bawić, nawet wtedy, kiedy na zewnątrz pada śnieg.

        Relacja Germaine:

        "Mila bardzo szybko nakręca się podczas zabawy, skacze na Milo, podgryza, zachęca opiekuna do zabawy ciągnąc za rękaw kurtki i wydając bardzo dziwne dźwięki. Można patrzeć jak się bawią bez końca i się tylko uśmiechać"

          11 Sty 2017

          Mila i Mila są wielkimi pieszczochami, uwielbiają się przytulać, przepychają się, kiedy jest przy nich człowiek, żeby zwrocić na siebie uwagę.

            Milo i Mila znalazły dom, w którym będa mogły nadal być razem. Ich nowi opiekunowie przyjechali po nie do Warszawy aż z Gdyni.

            Relacja z nowego domu:

            "Pani Germaine,

             
            Milo i Mila bardzo spokojnie odbyły podróż z Warszawy do Gdyni, mimo trudnych warunków atmosferycznych, niemal całą drogę przespały. Bardzo szybko zaadoptowały się w nowym domu, od razu zaakceptowały swoje nowe łóżeczko. Pierwsza noc minęła nadspodziewanie spokojnie. Kolejny dzień minął na spacerach, zwiedzaniu nowej okolicy i zapoznawaniu miejscowych piesków. Milo i Mila są bardzo dobrze zsocjalizowane - bardzo dobrze tolerują wszystkie napotkane psy, żadnych napięć i nieporozumień. Mila jest bardziej towarzyska, Milo uprzejmie wycofany. Oba bardzo chętnie spacerują i dobrze znoszą dłuższe dystanse. Milo wzorowo idzie przy nodze, Mila próbowała przyśpieszać, krążyć i myszkować ale po delikatnych korektach już coraz ładniej spaceruje.
             
            W domu są spokojne, większą część czasu spędzając w swoim psim łóżeczku. W czasie posiłków są bardzo zgodne, nie rywalizują, Milo ma ogromny apetyt, Mila się rozkojarza przy jedzeniu i musimy pilnować by zjadała samodzielnie swoją porcję. Milo uwielbia zabawki, chętnie aportuje gumowe kółko i niechętnie je oddaje. Mila unika rywalizacji w zabawie z większym Milo. Oba pieski są niezwykle łagodne i delikatne, lubią ludzkie towarzystwo i drepczą za nami po mieszkaniu. Są przemiłe.
             
            Mila bardzo zręcznie pokonuje schody na dół i w górę. Milo nie lubi schodów, początkowo wcale nie chciał wejść ani zejść ze schodów - jakaś bariera psychiczna. Musieliśmy spokojnie mu pomóc, schodek po schodku, ale już następnego dnia nastąpił przełom i zaczął samodzielnie schodzić. Przy wchodzeniu czasem się jeszcze waha lub wbiega bardzo szybko i chaotycznie ale cierpliwie uczymy go i jest coraz lepiej.
            Jest nam bardzo miło znowu słyszeć chrapanie i pomrukiwanie buldogów, którego nam bardzo brakowało :)
             
            Raz jeszcze dziękujemy za okazane zaufanie."
             

              Dostaliśmy nową relację z domu Mili i Milo, zwanym w domu Dyziem:

              "Przesyłamy najlepsze życzenia na Nowy Rok 2019. Jesteśmy szczęśliwymi towarzyszami naszych podopiecznych Mili i Dyzia (dawniej zwanym Milo). Z przyjemnością  informujemy, że pieski są zdrowe, wesołe i baaardzo kochane. W przyszłym miesiącu miną dwa lata jak jesteśmy razem a my mamy wrażenie , że zawsze byliśmy razem.
               Serdecznie pozdrawiamy Anka i Artur."

                Dostaliśmy nową relację z domu adoptowanych od nas Milo i Mili:

                "Szanowna Pani Germaine,

                z radością donosimy, że minął już trzeci rok razem z Milą i Dyziem (Milem). Psiaki mają się świetnie, znakomicie zaadoptowały się na wsi i co najważniejsze polubiły się z naszymi czterema adoptowanymi kotami - to prawdziwa miłość międzygatunkowa. Całym stadkiem chodzimy na spacery, co wywołuje uśmiech u mieszkańców naszej wsi. Mila wydoroślała, stała się stateczniejsza i bardziej uważna, wciąż uwielbia chodzić na długie spacery. Milo zwany przez nas Dyziem odkrył w sobie pasję psa aportującego - zadręcza nas i wszystkich gości aby rzucać mu zabawkę, jest niezmordowany - dzięki temu nabrał sportowej linii :) Naszym zdaniem są to najgrzeczniejsze psy na świecie, w domu nas nie odstępują a gdy wychodzimy na zakupy, grzecznie i samodzielnie drepczą do swojego łóźeczka, gdzie czekają na nasz powrót. Nigdy niczego nie zniszczyły. Mają również bardzo dobre relację ze wszystkimi psami z sąsiedztwa.
                Z okazji nowego roku życzymy Pani i całej ekipie Fundacji siły, wytrwałości i samych sukcesów w Państwa niełatwej pracy."