Kilka dni temu dostaliśmy zgłoszenie o bokserze potrzebującym nowego domu. Wczoraj Tajson przeszedł pod naszą opiekę (właściciel zrzekł się na fundację)
Bokser Tajson został nam przekazany pod opiekę, ponieważ jego dotychczasowy opiekun nie mógł jej dłuzej sprawować i szukał dla boksera nowego domu.
Tajson ma 9 lat, jest spokojnym psem, łagodnym do dzieci, lubi inne psy, toleruje koty (jest nimi zainteresowany, ale nie robi krzywdy). Pies wg opisu dotychczasowego opiekuna jest bezproblemowy, zostawał na długo sam w domu, trzyma czystosć i nie niszczy.
Tajson na boku przy lewej przedniej łapie ma guzka, prawdopodobnie tłuszczaka, bokser ma też problem z pupą, który dziś będzie diagnozowany u weterynarza. Jest niewykastrowany. Wiemy, że w przeszłości bokser miał niestety wypadek, na skutek którego miał złamaną łapę (stara sprawa, już zaleczona).
Boksera odebrał Pan Maciek, któremu serdecznie dziękujemy za pomoc. Na spacerze z Panem Maćkiem Tajson spotkał innego psa, byl przyjaźnie nastawiony, chciał się bawić. W domu spotkał kota, którego polizał :)
Dostaliśmy relację od Maćka, tymczasowego opiekuna Tajsona.
Maciek pisze tak:
"Pies bardzo łagodny, nie rzuca się na psy ani ludzi. Noc przespał spokojnie na kocyku ( oczywiście rano już kanapa była opanowana ), raczej nie ma problemu z odnalezieniem się w nowym miejscu. Po tych paru dniach, z całą pewnością mogę stwierdzić, że Tajsonek jest bardzo pogodnym psiakiem ! Nie sprawia problemów - nie niszczy domu, nie wykazuje agresji wobec ludzi i innych zwierząt ( fotki ....). Wizyty u weta też nie są problemem - grzecznie czekał na koniec badania, po czym chciał zalizać Panią Doktor :) Pieseł wykąpany, chrapie leżąc podwoziem do góry"
Dostaliśmy relację z domu tymczasowego Tajsona.
Relacja Pani Kasi, opiekunki z domu tymczasowego:
"Tajsiak i Chichi maja sie coraz lepiej ;) w niedzielę już ustalily role w stadku :) jak Chichi sie jeży=robi koci grzbiet, to Tajson sie wycofuje, myślę że się jej boi :) ale nadal jest podekscytowany jak ona sie ruszy albo zejdzie z drzewa, co z kolei ją przeraża ;) ale jak mowię- jest super, z dnia na dzien coraz lepiej. Do pracy wychodzę na 4-5h, wracam i pracuje z domu, po czym Tajson wraca do spania ;) Jest mega lakomczuchem, daję mu jeść 2x dziennie a on wciżz chciałby wiecej i wiecej ;)"
Relacja Wolontariusza, Agnieszki:
"Tajson jest bardzo wesołym bokserem, psem idealnym, praktycznie bezproblemowym :) Grzecznie jeździ autem, przyzwoicie chodzi na smyczy, zostaje sam w domu, nie sprawia kłopotów, lubi psy, dzieci i koty, szybko adaptuje sie do nowego miejsca, kocha wszystkich ludzi łącznie z Panią Doktor. Tajson dostał od nowej opiekunki Pani Kasi przepiękną obrożę i nie chodzi już w kolczatce.
Tajson w minioną sobotę był z opiekunką Panią Kasią i naszą wolontariuszką w lecznicy. Pani Doktor obejrzała psa, osłuchała - osłuchowo nie ma szmerów. Tajson ma bardzo dużą przepuklinę przy odbycie. Badanie per rectum wykazało obustronną przepuklinę w prostnicy, która prawopodobnie zaczęła się rozwijać już kilka lat temu. Przepuklina jest ogromna, nie zrobiła się taka od razu, wiec gdyby ktoś podjął leczenie tego wcześniej, byłyby większe szanse, żeby to "naprawić" operacyjnie. W zwiazku z tym, ze to jest tak ogromne, musimy skonsultować plan leczenia przepukliny z jeszcze jednym lekarzem, być może ze względu na ogromny rozmiar jest za późno, by to operować, bo kolokwialnie mówiac żadna metoda "nie da temu rady".
Tajson miał brudne uszy, które zostały już wyczyszczone, zęby i dziąsła nie są w najlepszym stanie - kamień, nadziąślaki, brzydki zapach z pyszczka - ogólnie zaniedbana higiena. Pobrano krew na badanie morfologiczne oraz pełne badanie biochemiczne (trzustka, nerki, tarczyca, wątroba). Psu podano tabletkę odrobaczającą oraz zachipowano. Dodatkowo pies ma guzy na ciele, które będą usunięte wraz z kastracją i wycinek będzie musiał być wysłany na histopatologię. W ksiązeczce Tajsona brakuje szczepień, w 2013 roku są szczepienia na choroby zakaźne i wściekliznę, kolejne szczepienie na wściekliznę jest wpsiane w 2017 roku, aktualnego szczepienia na choroby zakaźne brak. Jeśli wyniki krwi będą ok, brakujące szczepienie na choroby zakaźne zostanie uzupełnione. Czekamy na wyniki badań krwi, następnie umówiony zostanie zabieg kastracji, higienizacji jamy ustnej (ściąganie kamienia, usuwanie nadziąślaków) oraz usuwanie guzów na ciele.
W międzyczasie, w trakcie oczekiwania na zabieg, zostanie jeszcze wykonane USG jamy brzusznej oraz kontrolne RTG klatki piersiowej (ze względu na to, że pies jest w podeszłym wieku, ma guzy oraz zaniedbaną profilaktykę musi zostać gruntownie przebadany przed jakimkolwiek zabiegiem)."
Faktury oraz szczegółowe wypisy z postępów leczenia Tajsona będą pojawiać się w kolejnych relacjach o Tajsonie wraz z tym, jak nasi lekarze będą nam je sukcesywnie wystawiać, ale już dziś prosimy Państwa o pomoc w opłaceniu już wykonanych badań i zabiegu, który odbędzie się w najbliższym możliwym terminie. Prosimy Państwa o wpłaty z dopiskiem "leczenie Tajsona.
Tajson przeszedł zabieg usunięcia dwóch guzów na ciele, pobrane zostały wycinki na badanie histopatologiczne. Oczekujemy na wynik histopatologii Tajsona. Wykonano także kastrację oraz higienizację jamy ustnej (usuwanie kamienia oraz nadziąślaków). Przed zabiegiem wykonano kontrolne RTG klatki piersiowej, by sprawdzić czy Tajson nie ma żadnych zmian w płucach oraz USG, by zbadać brzuch. Badania wykazały powiększenie sylwetki serca, wątroby oraz prostaty (pilne wskazanie do kastracji).
Parę dni temu nasza wolontariuszka Agnieszka odwiedziła dom Pani Kasi, w którym mieszka nasz podopieczny Tajson. Relacja Agnieszki:
Otrzymaliśmy ostatnio trzy wiadomości z informacjami o stanie zdrowia adoptowanego od nas boksera Tajsona. Wieści niestety nie są zbyt optymistyczne, co bardzo wszystkich smuci. Tajson został adoptowany jako starszy już piesek, z problemami zdrowotnymi. Pani Kasia przyjęła go pod swój dach w trybie pilnym, gdy potrzebujący pomocy starszy bokser przeszedł pod opiekę Fundacji.. mimo ówczesnej choroby kota i późnej pory nocnej.. Dziękujemy.. Dziś Tajson choruje, a Pani Kasia w mailach do nas pisze tak:
20.12.2017
Pierwsza relacja:
„Dzień dobry, zobowiązana umową adopcyjną chciałabym poinformować, iż Tyson ma podejrzenie nowotworu pęcherza. Zrobiłam dziesiątki badan moczu, kilka badan krwi, usg, rtg. W rtg póki co nie widać zmian, w usg widać zmianę na ścianie pęcherza. W badaniu moczu wciąż jest obecna krew mimo stosowania leków. Obecnie Tyson jest na sterydach i antybiotyku bo znów ma zapalenie pęcherza. Dodatkowo sytuację pogorsza przepuklina z którą Tyson do nas trafił. Po tym jak się zmniejszyła po kastracji, aktualnie jest ogromna. Wcześniej dało się zauważyć że powiększała się gdy chciało mu się np. siku a teraz nawet po tym jak się załatwi przepuklina jest wielka. Dodatkowo mimo zwiększonych porcji jedzenia Tyson chudnie. Jedynym pozytywem jest to że humor mu dopisuje, jest aktywny i wesoły. W ciągu dnia wychodzę z nim średnio 5 razy. Niestety zdarza mu się załatwić w mieszkaniu w nocy. To tyle z 'newsów', przykro mi ze nie są one zbyt optymistyczne... W załączeniu wesoły Tajsiak :)
pozdrawiam,
Kasia”
02.01.2018
Druga relacja:
”Dzień dobry, dziękuje za mile słowa. Również mam nadzieje ze jeszcze 'trochę' czasu przed nami.... W załączeniu kilka aktualnych zdjęć i kilka z Tajsonka pobytu nad morzem. Mam nadzieje ze uda nam się jeszcze w tym roku wziąć tam Taja ponownie, nie wiem czy był wcześniej nad morzem ale zdecydowanie szaleństwa na plaży należą do jednych z jego ulubionych rozrywek.”
16.01.2018
Trzecia relacja:
„Niestety przy problemach Tajsiaka kazde nastepne wiesci będą zapewne gorsze od poprzednich.. Psychicznie wydaje się ok, wciąż humor i apetyt mu dopisuje natomiast diagnostycznie i fizycznie jest coraz gorzej. Prostata w usg jest w znacznie gorszym stanie, pęcherz przemieszczający się do przepukliny sprawia ze badanie moczu wskazuje na ciągłe zapalenie pęcherza. Czasem ma problem z wysiusianiem się i musimy po kilka razy wychodzić na 'drobne' sikanie.
Zdarzają się dni ze ma problem z załatwieniem się a za kilka dni ma praktycznie biegunkę.
Dodatkowo pogoda nie ułatwia sytuacji gdyż Taj nie chce wychodzić w takie temperatury :( mimo tego że ma kubraczek. Mogę Panią zapewnić, że zapewnię mu jak największy komfort w najbliższym czasie ale nie pozwolę mu tez cierpieć. Jeśli zobaczę że traci apetyt, humor, nie chce chodzić i stan generalnie znacznie się pogorszy to będę musiała podjąć najgorszą decyzję w moim życiu...”
Nasza Fundacji nie prowadzi adopcji zagranicznych.
Informujemy, że nie mamy nic wspólnego z działaniami Fundacji Boksery w Potrzebie oraz Stowarzyszenia Boksery Niczyje
Rozliczenie PIT we współpracy z Instytutem Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP.
Ta strona używa ciasteczek (cookies), bez nich nie byłoby możliwe tworzenie Zbiórek.
Copyright © 2023 sosbokserom.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wszystkie umieszczone na stronie teksty, zdjęcia, oraz grafiki podlegają prawu autorskiemu i nie wolno kopiować ich w celu wykorzystania komercyjnego lub przekazania osobom trzecim ani też ich zmieniać i wykorzystywać w innych serwisach internetowych
Projekt i realizacja Agencja Social Media Pollyart