• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

BASTER

  • Wiek: 5-7
  • Miejsce pobytu: DT
  • Umaszczenie: Pręgowane
  • Stosunek do dzieci: Nieokreślony
  • Pod opieką: Fundacja
  • Płeć: Pies
  • Status: W nowym domu
  • Wspieraj naszych
    podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki

16 05 2018

Relacje

Kilka dni temu pod naszą opiekę przeszedł Baster, został zrzeczony na rzecz Fundacji przez właścicielkę i zamieszkał w domu tymczasowym u Pani Kasi. Baster trafił pod nasze skrzydła bez jakichkolwiek szczepień, bez odrobaczeń, z biegunką, z którą opiekunowie nadal walczą. Relacja opiekunki potwierdza, że pies był bardzo rzadko wyprowadzany na zewnątrz, je i pije bardzo łapczywie, bo nie miał stałego dostępu do wody, ani do karmy, dlatego karmę musi mieć podawaną często i w niewielkich ilościach a wodę wydzielaną. Początkowo u opiekunów pił własny mocz, jeśli zdarzyło mu się załatwić w domu, ale gdy zrozumiał, że ma w misce wodę a na spacery wychodzi, gdy tylko zasygnalizuje potrzebę, problem ustąpił. Baster bardzo lubi spacery, nie zwraca uwagi na inne psy, ale z braku kondycji dość szybko się męczy, dlatego spacery są wydłużane i dostosowane do jego możliwości i potrzeb.

Relacja wolontariuszki Ani:

"Zostaliśmy poproszeni przez właścicielkę o znalezienie domu dla boksera Bastera. Pies, jak sama właścicielka przyznała, jest zaniedbany pod każdym względem. Moim celem nie jest pisanie negatywnych rzeczy, bo to co w tym momencie jest najistotniejsze, to fakt, że Baster ma szanse na zmianę na lepsze. Zabrałam Bastera do lecznicy, aby wykonać badanie krwi, podać lek na biegunkę oraz zaczipować. Tego samego dnia przyjechała rodzina po pełnej procedurze przed adopcyjnej, już ze swoim młodym bokserem na zapoznanie, które przebiegło bardzo przyjaźnie :) bo jak wiadomo, boksery mają bardzo pozytywne usposobienie. Baster pojechał po nowe życie i oby dostał w tym domu wszystko za czym dotychczas tęsknił, długie spacery, pełna miska i człowiek, który kocha pomimo wszystko ..."

 
Baster, niestety nie zostanie w domu, który postanowił spróbować dać mu nowe życie, bo nastąpił niespodziewany konflikt między młodym rezydentem a tymczasowiczem. Psy nie odnalazły się w nowej rzeczywistości. Młody bokser chce się bawić a Baster, który ma za sobą bardzo trudne i smutne życie nie wie, co to zabawa i odbiera zachęty do zabawy jako zaczepki do walki i powarkuje.
 
Bardzo pilnie szukamy dla Bastera domu, który pokocha go takim jakim jest, będzie z nim pracować i zapewni poczucie bezpieczeństwa i stabilizacji, której bokser tak bardzo potrzebuje.
 

    Wczoraj Baster opuścił hotel i przyjechał do siedziby fundacji. Bardzo dziękujemy wszystkim zaangażowanym w transport psa ze Śląska do Warszawy. Na dniach  bokser odwiedzi ponownie lecznicę, przeprowadzimy badania diagnostyczne, żeby się dowiedzieć, dlaczego Baster nie przybiera na wadze i jeśli wszystko będzie w porządku, umówimy zabieg kastracji. 

    Baster, po początkowym pobudzeniu i oszołomieniu podróż zniósł bardzo dzielnie i spokojnie. W siedzibie Fundacji dogadał się z psami. Bokser nie wykazuje agresji, jest wulkanem energii, uwielbia się bawić, przytulać, chce być cały czas przy człowieku.

     

      Baster w Siedzibie Fundacji odnalazł się bez problemu i dał się poznać jako bezkonfliktowy pies, unikający spięć z innymi psami, wręcz schodzący im z drogi. Nadal największą a może nawet jedyną obsesją Bastera jest jedzenie, ciągle go szuka i się domaga. W domu nie niszczy, ale otwiera sobie wszystkie drzwi. Jest bardzo skoczny, energiczny, uwielbia się bawić. To idealny pies dla osób aktywnie spędzających czas, dla ludzi, którzy będą umieli zapewnić mu dużo ruchu, spacerów i wspólnych zabaw.

       

        Dostaliśmy relację i zdjęcia od opiekunów Bastera, którzy podjęli decyzję, że bokser zostaje u nich na stałe:

        "Dzień Dobry!

        Z małym opóźnieniem potwierdzam adopcję Baksia. Po początkowych kłopotach ugryzł męża i córkę i  nie mogli wchodzić do kuchni, kiedy miał coś w misce. W dalszym ciągu są małe kłopoty z jego emocjami jak szykuję jedzenie dla niego bądź domowników. Ale w ogóle  Baksiu jest uroczym psiakiem bardzo przyjaznym ludziom i innym psom prawie na każdym spacerze zaczepia kogoś i chce się witać i nie wykazuje żadnej agresji. Mąż twierdzi że jest najmądrzejszym boksiem jakiego mieliśmy. Jest dość posłuszny chociaż swoje potrzeby zgłasza głośnym szczekaniem lubi skupiać na sobie uwagę. Ładnie bawi się   zabawkami chociaż trzeba uczestniczyć w tej zabawie .
        Bardzo lubi wchodzić na kolana .Jedyny kłopot to że czasami w nocy trzeba go wypuścić Zdarza się to coraz rzadziej , skacze wtedy na
        drzwi  (klamkę)  czeka  aż ktoś go wypuści. Wszystkie drzwi nie zamknięte na klucz otwiera w ten sposób. W załączeniu przesyłam kilka zdjęć Baksia."
         
         

          Dostaliśmy relację i zdjęcia od opiekunów Bastera, którzy podjęli decyzję, że bokser zostaje u nich na stałe:

          "Dzień Dobry!

          Z małym opóźnieniem potwierdzam adopcję Baksia. Po początkowych kłopotach ugryzł męża i córkę i  nie mogli wchodzić do kuchni, kiedy miał coś w misce. W dalszym ciągu są małe kłopoty z jego emocjami jak szykuję jedzenie dla niego bądź domowników. Ale w ogóle  Baksiu jest uroczym psiakiem bardzo przyjaznym ludziom i innym psom prawie na każdym spacerze zaczepia kogoś i chce się witać i nie wykazuje żadnej agresji. Mąż twierdzi że jest najmądrzejszym boksiem jakiego mieliśmy. Jest dość posłuszny chociaż swoje potrzeby zgłasza głośnym szczekaniem lubi skupiać na sobie uwagę. Ładnie bawi się zabawkami chociaż trzeba uczestniczyć w tej zabawie.
          Bardzo lubi wchodzić na kolana. Jedyny kłopot to że czasami w nocy trzeba go wypuścić Zdarza się to coraz rzadziej, skacze wtedy na drzwi  (klamkę)  czeka  aż ktoś go wypuści. Wszystkie drzwi nie zamknięte na klucz otwiera w ten sposób. W załączeniu przesyłam kilka zdjęć Baksia."
           
           

            Dostaliśmy relację i zdjęcia od opiekunów Bastera, którzy podjęli decyzję, że bokser zostaje u nich na stałe:

            "Dzień Dobry!

            Z małym opóźnieniem potwierdzam adopcję Baksia. Po początkowych kłopotach ugryzł męża i córkę i  nie mogli wchodzić do kuchni, kiedy miał coś w misce. W dalszym ciągu są małe kłopoty z jego emocjami jak szykuję jedzenie dla niego bądź domowników. Ale w ogóle  Baksiu jest uroczym psiakiem bardzo przyjaznym ludziom i innym psom prawie na każdym spacerze zaczepia kogoś i chce się witać i nie wykazuje żadnej agresji. Mąż twierdzi że jest najmądrzejszym boksiem jakiego mieliśmy. Jest dość posłuszny chociaż swoje potrzeby zgłasza głośnym szczekaniem lubi skupiać na sobie uwagę. Ładnie bawi się   zabawkami chociaż trzeba uczestniczyć w tej zabawie .
            Bardzo lubi wchodzić na kolana .Jedyny kłopot to że czasami w nocy trzeba go wypuścić Zdarza się to coraz rzadziej , skacze wtedy na
            drzwi  (klamkę)  czeka  aż ktoś go wypuści. Wszystkie drzwi nie zamknięte na klucz otwiera w ten sposób. W załączeniu przesyłam kilka zdjęć Baksia."