Mela, to jedna z suk w typie buldoga francuskiego, która przeszła pod naszą opiekę w wyniku wspólnej, wrześniowej interwencji Stowarzyszenia Pogotowie dla Zwierząt i naszej Fundacji. Wraz z Melą odebranych zostało jeszcze 23 psy w typie buldoga francuskiego i 4 w typie pinczera miniaturowego. Mela była w zaawansowanej ciąży, kilka dni po interwencji urodziła szczenięta, które niestety nie przeżyły. Złe warunki przetrzymywania w "hodowli", silne zarobaczenie, nużyca nie sprzyjają prawidłowemu przebiegowi ciąży oraz rozwojowi szczeniąt.
Mela mieszkała z innymi psami na zewnątrz, była bardzo wycofana.
Informacje z karty:
Stan zapalny spojówek, brudna, cuchnąca, matowa sierść. Suka silnie zarobaczona, liczne pasożyty w kale.
22.12.2018
Buldożki z Halinowa są już w pełni bezpieczne w domach stałych . To czego nie dojrzał sąd decydując o powrocie psów do hodowczyni - od samego początku widzieli ludzie z domów tymczasowych, którzy otoczyli te psy opieką po ich odbiorze z hodowli. Stan w jakim trafiły do nich psy i warunki w jakich mieszkały najlepiej obrazują zdjęcia z interwencji. Psy były brudne, śmierdzące, miały nużycę, przerośnięte i pozawijane pazury, brudne uszy w stanie zapalnym, przestrzenie międzypalcowe w stanie zapalnym od przebywania we własnych odchodach.
Decyzja sądu o powrocie psów w warunki , z których zostały odebrane , była zarówno dla Fundacji SOS Bokserom jak i domów tymczasowych szokiem, rzeczywistością - z którą nie można się pogodzić, bo nie można zapomnieć o pracy włożonej w socjalizację przerażonych psów, o godzinach spędzonych w lecznicach , o nieprzespanych nocach po zabiegach chirurgicznych , czy w końcu o środkach finansowych, liczonych w tysiącach złotych, "włożonych" w leczenie tych psów, by "wyprowadzić je na prostą" czy wręcz ratować ich życie.
Ponieważ wszelkie drogi prawne by ratować te psy zostały przez Fundacje SOS-bokserom wyczerpane , domy tymczasowe podjęły decyzje o odkupieniu psów od hodowczyni, by uchronić je przed powrotem w koszmar, który przeżyły. Mimo iż psy, tak naprawdę nie są buldogami z udokumentowanym pochodzeniem i rodowodami uznawanymi w polskiej i światowej kynologii, a psami w typie rasy, z wadami genetycznymi za ich wykup zapłacono hodowczyni ponad 50 tysięcy złotych. TYLE KOSZTOWAŁO BEZPIECZEŃSTWO TYCH PSÓW.
Dziś, psy mieszkają w domach stałych, które do tej pory były ich domami tymczasowymi, są wyleczone, z ufnością patrzą w oczy swoich ludzi, nie kulą się ze strachem na widok wyciągniętej dłoni - jak to robiły w początkowym okresie po zabraniu z hodowli, są zadbanymi, radosnymi psami, w pełni ufającymi człowiekowi .
Niektórzy mówią, że TEMIDA jest ślepa - czy w przypadku sprawy buldożków z Halinowa jest to słuszne twierdzenie, oceńcie Państwo sami.
Relacja z domu Meli/Mojry:
"Witam,
Nasza Fundacji nie prowadzi adopcji zagranicznych.
Informujemy, że nie mamy nic wspólnego z działaniami Fundacji Boksery w Potrzebie oraz Stowarzyszenia Boksery Niczyje
Rozliczenie PIT we współpracy z Instytutem Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP.
Ta strona używa ciasteczek (cookies), bez nich nie byłoby możliwe tworzenie Zbiórek.
Copyright © 2023 sosbokserom.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wszystkie umieszczone na stronie teksty, zdjęcia, oraz grafiki podlegają prawu autorskiemu i nie wolno kopiować ich w celu wykorzystania komercyjnego lub przekazania osobom trzecim ani też ich zmieniać i wykorzystywać w innych serwisach internetowych
Projekt i realizacja Agencja Social Media Pollyart