• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

EDZIA

  • Wiek: 3-5
  • Miejsce pobytu: DT
  • Umaszczenie: Białe
  • Stosunek do dzieci: Nie sprawdzony
  • Pod opieką: Fundacja
  • Płeć: Suka
  • Status: W nowym domu
  • Wspieraj naszych
    podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki

06 11 2018

Relacje

Edzia jest około 5 letnia sunią w typie buldoga francuskiego, która kilka dni temu przeszła pod opiekę naszej Fundacji.


Relacja opiekunki z domu tymczasowego:
"Edzia wczoraj przeszła badanie krwi (czekamy na wyniki i fvat), została odrobaczona, zachipowana. W domu tymczasowym obcięto przerośnięte pazury i wyczyszczono jej bardzo brudne uszy. Edzia bardzo kocha człowieka, pcha sie na kolana, chce dawać buziaki. Z charakteru jest typową buldożką, szaloną, zwariowaną, interesuje się zabawkami, ale do psów w domu jest zazdrośnicą, zdarza się, że z zazdrości kłapnie na nie zębami, dlatego lepiej by zamieszkała w domu bez innych psów lub z ich minimalną ilością. W domu bardzo się rozgościła, wprowadza własne porządki, gania, bawi się, niczego nie boi. Edzia nie niszczy w domu, ładnie je, ale ma trochę kłopot z czystością, raz pamięta, że trzeba wyjśc na spacery i stoi pod drzwiami, a innym razem nie pokazuje, że ma potrzebę i nabrudzi w przedpokoju, trzeba będzie nad tym troszkę popracować."

 

    Edzia miała przejśc zabieg sterylizacji i usunięcia guzka z policzka, ale suczka dostała ciąży urojonej, zamiast mieć zabieg musiała dostać antybiotyk na stan zapalny listwy mlecznej.
    Otrzymaliśmy relację z domu tymczasowego buldożki Edzii:
    "Edzia to buldożek bardzo charakterny. Do aparatu robi biedną minkę, a tak naprawdę w domu podporządkowała sobie wszystkie psy. Na mnie też nie raz usiłuje "powymuszać" uwagę, ale próbuje ją uspokajać, żeby mnie nie terroryzowała :) Po miesiącu pobytu w domu tymczasowym nadal uczy się czystości, bywa z tym raz lepiej, raz gorzej. Dostała kubraczek, bo bez tego wyjście na zimno na spacer było prawie niemożliwe, zwlaszcza rano. W nocy kokosi się na środku koldry, na mnie najlepiej. Trzeba ja pilnować, bo lubi połazić po meblach - krzeslach, stolach i biurkach. W lecznicy się powoli oswaja z zabiegami i badaniami, do mezczyzn tez ma coraz lepszy stosunek. Po miesiacu zaczela sie ladnie bawić z kundelką Kamą zamieszkała w domu. Edzia niestety odchorowuje ciężko zaniedbania z porzedniego domu, suczka musi mieć myte łapy i i uszy płynami do czyszczenia - w uszach był stan zapalny, a łapy bardzo wylizuje, bo ma alergie, dostaje karmę hipoalergiczną Forza Dermoactive podarowaną Fundacji przez firmę Praebeo - dziękujemy. Edzia miała już być sterylizowana, ale musieliśmy przesunąć plany na zabieg, ponieważ dostała ciązy urojonej. Prześwietliliśmy Edzi też kregoslup i kolano, w odcinku piersiowym kregoslup jest zdeformowany, na rtg wyszlo również ogromne serce i  w związku z tym 15.12.2018 Edzia ma umówione badanie echo serca u kardiologa. Konsultacji z ortopedą bedzie wymagało również kolano, coś jest nie tak z rzepką i więzadłami w jednej nożce."
    Szczegółowe wyniki badań Edzi, opis od lekarza i fakturę za wizytę przedstawimy szczegółowo w kolejnej relacji.
     
     
      29 Sty 2019
      Edzia przeszła jakiś czas temu badania - krew, echo serca, rtg kregosłupa. Suczka po drodze dostała ciąży urojonej i laktacji, a następnie zapalenia pochwy. Kardiolog nie stwierdził u suczki przeciwskazania do znieczulenia, jednak stwierdził syndrom brachycefaliczny i związane z nim przeciązenie mięsnia sercowego skutkujące już zwyrodnieniami. Ostatecznie po wyciszeniu problemów związanych z ukladem rozrodzczym udało się poddać suczkę zabiegom sterylizacji, plastyki skrzydełek nosowych, laserowego skrócenia podniebienia miękkiego i usunięcia ropnia w policzku.
      Relacja opiekunki:
      "Edzia zniosła zabiegi doskonale, 3 dni po sterylce ranka na brzuszku jest już całkiem "sklejona". Guzek w policzku na szczęscie okazał się być tylko ropniem, który wyczyszczono i przepłukano antybiotykami. Lekarz powiedział, ze podniebienie miękkie było bardzo mocno przerośnięte, że suczce będzie sie teraz lepiej oddychac, ale ze chrapac i chrumkac bedzie nadal, bo ma bardzo waskie drogi oddechowe. Nos też poddano korekcie. Już pierwszego wieczoru można było zaobserwować znacząca poprawe. Suczka jest wesoła, bawi się, biega, nie sądze by odczuwała jakiś dyskomfort w tej chwili. Otrzumuje lek przeciwbólowy Previcox oraz antybiotyk i osłony w postaci probiotyku i omeprazolu. Na policzku nie ma śladu, poza lekką opuchlizną, wszystko miała zrobione od wewnątrz policzka. Wszystkie szwy Edzia ma rozpuszczalne, bo niestety nie przepada za robieniem jej czegoś przy głowie. W dniu zabiegowym rano zauważyłam też plamkę na prawym oku, lekarze oglądali to pod narkozą, Edzia ma stan zapalny rogówki, smaruje jej oko zapisanym przez lekarza Corenregel, ale jesli nie nastąpi znacząca poprawa Edzie czeka niestety również wizyta u okulisty i kolejne leczenie. Edzia nie bardzo lubi zakrapianie oczu, ale nie ma wyjścia. Do tego suczka okropnie się leni, brzydka stara matowa sierść wylatuje z niej całymi garściami - mam nadzieję, że po okresie rekonwalescencji i ustabilizowaniu się hormonów uda nam się w końcu poprawić stan okrywy włosowej"
      Badanie Echo serca kosztowało: 160 zł, fvat numer 267/01/2018.
      Zabieg sterylizacji, plastyka skrzydełek nosowych, laserowe skrócenie podniebienia oraz usunięcie ropnia w policzku kosztowało: 713 zł, fvat numer 7/01/2019.
      SUMA: 873 zł

      Darowizny dla Edzi od listopada 2018 do stycznia 2019: 0 zł

       

        Otrzymaliśmy relację z domu tymczasowego buldożki Edzi:
        "Edzia zwana w domu Balbiną albo .. Szatankiem :) zostaje z nami.  Szatanek w sezonie zimowym kocha ogień kominkowy (piekielny, wiadomo, najlepiej, żeby miał 100C :) ), ulubioną zabawką jest usilnie kradziony z kominka pogrzebacz, który wlecze za sobą po całym domu (taki lekki powiew horroru), drewnianą rączkę już całą obgryzła...  W sezonie letnim z kolei muszę ja zabierać z balkonu na siłę, bo - znowu - jak jest gorąco jak piekle - to ona jest zachwycona, jakbym jej pozwoliła tam plażować, to by się tam chyba usmażyła. Nie znam drugiego psa, który tak kocha upał i tak bardzo nienawidzi zimna jak ona. Jeśli pada deszcz, na spacer muszę ją wystawiać niemal na siłę. Na łóżko bez aprobaty Szatanka żaden pies wejść nie może, czasem ona jedna leży na wielkim łożu, a psy po kątach na podłodze. Na pocieszenie, bardzo ładnie bawi się z Kamą kundelką, zaakceptowala Pulpeta buldożka (Pulpet jest taką ciapą, że każdemu ustąpi). Edzia, Kama i Pulpet są jak z tej kreskówki "Pinky i Mózg". Szatan to Mózg, Kama i Pulpet to takie Pinky.. Jak Szatanu się coś nie spodoba, to ja już z daleka wiem, że ona się zbiera do startu  i za wczasu łapię ją za bety, żeby ratować sytuację w locie. Ona nie ma żadnych oporów, żeby wystartować i pogonić boksera 3 razy większego od niej :) To jest oczywiście wszystko bardzo zabawne jak się to czyta, ale myślę, że większość jej zachowań jest silnie uwarunkowana lękiem po przejściach i koniecznością walki o swoje i bronienia się przed rzeczami, które ją dotychczas spotkały. Na starcie przysporzyły one sporo kłopotów i trudności. Przyuczenie ją do tego,ze biorę ją na ręce, wykonuje zabiegi pielęgnacyjne (kąpiele, czyszczenie fald, kropienie oczu itp) było wielokrotnie okupione podziabanymi rękami i spora ilością nerwów.. a jest straszną alergiczką i trzeba ja często smarować, kąpąć itp.. Dziś jest dużo lepiej, ale jej oswajanie zajęło dobre kilka miesięcy. Było warto, bo widać, ze ona jednak kocha swojego człowieka, przychodzi się głaskać, merdać ogonkiem, zabiega, żeby ją przytulać. I w sumie raczej dziś jest z nią zabawnie i nie sprawią większych problemów. Nie będę jej przysparzać kolejnych życiowych stresów i ten maly Belzebub zostaje."