• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

MIMI

  • Wiek: 3-5
  • Miejsce pobytu: DT
  • Umaszczenie: Białe
  • Stosunek do dzieci: Przyjazny
  • Pod opieką: Fundacja
  • Płeć: Suka
  • Status: W nowym domu
  • Wspieraj naszych
    podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki

06 01 2019

Relacje

Mimi jest 3-letnią suką w typie Chihuahua, która razem z Coco przeszła pod opiekę naszej Fundacji.

Mimi jest sunią radosną, spokojną, bardzo przywiązaną do Coco. 

W przeciwieństwie do ciekawskiej Coco, która musi wszędzie zajrzeć i wszystko powąchać, Mimi woli siedzieć na kolanach opiekuna i się przytulać. 

Mimi i Coco jedzą karmę Forza Dermo Active, którą zapewniła podopiecznym naszej Fundacji Firma PRAEBEO INVEST - Dziękujemy!

 

    Mimi była w Sobotę na wizycie w lecznicy.
    Opis badania:
    Wyłysienia na grzbiecie i uszach. Zaczerwienione łapki prawdopodobnie od stania w moczu. Na brzuchu zaskórniki. 

    Relacja Germaine:
    "Kiedy Mimi do nas przyjechała, miała mokre łapki i brzuszek od moczu. Łapy były całe czerwono-żółte. Sunia bardzo często oddawała mocz, co nas zaniepokoiło. W lecznicy pobrano jej mocz z punkcji pęcherza. Sunia dostała Nexgard z powodu wyłysień na grzbiecie i uszach. Jeżeli nie zacznie porastać, do rozważenia będzie wykonanie badanie krwi na oznaczenie hormonu tarczycy. Wynik moczu wykazał obecność bakterii, mocz musi zostać wysłany na posiew, żeby Mimi dostała odpowiedni antybiotyk."

    Wizyta i badania Mimi to koszt 109 zł.
    Można wspomóc leczenie Mimi wpłacając darowiznę na konto Fundacji z dopiskiem "Mimi", Fundacja SOS Bokserom, konto: 06 1500 1012 1210 1015 2421 0000

      Mimi była dzisiaj razem z Coco na wizycie w lecznicy. Pani Doktor pobrała jej mocz na posiew z punkcji pęcherza, czekamy na wynik posiewu.

      Relacja Germaine:
      "Mimi nie jest już tak wycofana jak na początku, kiedy do nas trafiła. Cieszy się na widok człowieka, lubi być brana na ręce i przytulana. Z Coco tworzą zgrany duet, są jak papużki nierozłączki, wszędzie razem, zawsze obok siebie, śpią przytulone do siebie i jedzą z jednej miski, chociaż mają dwie."

      Wizyta i badanie moczu na posiew to koszt: 98 zł.

       

       

        Mimi była dzisiaj z Coco w lecznicy na wizycie kontrolnej. Pani Doktor ją zbadała, osłuchała i zaszczepiła.

        Mimi trochę porosła na grzbiecie, wyłysienia już nie są taj widoczne, niestety uszy są nadal łyse.

        Wizyta i szczepienia Mimi to koszt: 77 zł

         

          Mimi zamieszkała jakiś czas w domu tymczasowym i jest w trakcie procedury adopcyjnej. Jej opiekunowie byli z nią niedawno w lecznicy, sunia ma już wykonane badania krwi: morfologię i biochemię konieczne przed zabiegiem sterylizacji.

          Relacja z DT:

          "Witam.  To już ponad tydzień jak zamieszkała u nas Mimi. Pierwsze dni były dość dla niej ciężkie, ponieważ suczka wychodząc na spacer bała się każdych drzwi, furtek, a nawet krawężników.
          Miała mocno podkulony ogon. Dzisiaj jest już dużo lepiej. Widać, że poznając teren stała się pewniejsza i chce obwąchiwać, zwiedzać, a nie uciekać do domu. Dzielnie też znosi kąpiele w leczniczym szamponie. Sierść pojawiła się na uszach i wzmacnia się też w innych partiach ciała. Suczka jedynie bardzo szybko pochłania jedzenie , ale może z czasem zrozumie, że już nie będzie więcej
          głodzona. Ze swoim kumplem Hiltonem nie nawiązała jeszcze kontaktu. Psy trochę powarkują na siebie przy miskach jak i na kanapie.
          Pracujemy nad tym, by nie dogodziło do spięć. Pozdrawiam. Judyta K."

            Dostaliśmy kolejną relację i zdjęcia z DT Mimi:

            "Witam

            Zdaję raport na temat Mimi. Mogę stwierdzić, że wraz z upływem czasu, suczka bardzo się zmieniła. Trafiła do nas wystraszona i nieśmiała. Teraz jest radosna, ciekawa, cieszy się na spacery, a z lasu nie chce wychodzić. Ładnie też zaczęła chodzić na smyczy. Przybrała troszkę na wadze, a jej sierść zaczęła błyszczeć. Ze swoim kolegą Hiltonem nadal się omijają, ale wierzymy że skoro nie rzucają się do gardeł, to z czasem się polubią ( a raczej Hilton przestanie mieć focha). Sunia ma nadal cieczkę, więc sterylizacja jest odłożona, aż jej stan pozwoli na operację. Pozdrawiamy
            Judyta K"
             
             

              Dostaliśmy kolejną relację i zdjęcia z Dt Mimi:

              "Witam

              Zdaję kolejną relacje na temat Mimi. Suczka aktualnie jest na wakacjach u dziadków w Rybniku, podróż zniosła rewelacyjnie. Na miejscu miała przez dwa dni dystans do wszystkich, jednak później zaraz się przekonała i już jest dobrze. Boi się nadal dużych, otwartych przestrzeni takich jak parkingi i ruchliwe ulice. Przerażają ją nadal głośne dźwięki (jadący pociąg, stukot tłumików samochodów). Mimo to jest już ogromna poprawa w jej zachowaniu. Widać, że suczka jest coraz bardziej pewna siebie. Pod koniec maja będziemy ją sterylizować.
              Pozdrawiamy"
               

                Dostaliśmy relację i zdjęcie z domu Mimi:
                "Witam

                Hilton oblega ostatnio legowisko Mimi. Dziewczyna jednak kulturalna i pozwala mu na drzemki na jej włościach. Jest już na tyle pewna siebie w domu, ze gdy podchodzi Hilton, ona zaczyna na niego warczeć. Zdarza się to nawet w nocy , gdy Mimi śpi pod kołdra i słyszy stukot pazurów Hiltona. Na szczęście nie jest to niebezpieczne dla naszego mopsa. Hilton jest na jej niemile zachowanie totalnie obojętny. Pozdrawiamy i damy znać jak tam po sterylizacji będzie
                Do usłyszenia"
                 

                  Mimi przeszła kilka dni temu zabieg sterylizacji, sunia zostaje na stałe w swoim domu tymczasowym:
                  "Witam

                  Mimi miała dziś zabieg sterylizacji . Wszystko poszło dobrze, zostały jej usunięte również mleczaki . Suczka aktualnie odpoczywa. W kolejnych dniach czekają nas wizyty kontrolne. Załączam zdjęcie
                  pacjentki jak i zaświadczenie o sterylizacji .
                  pozdrawiamy"
                   

                    Dostaliśmy relację i zdjęcia z domu adoptowanej od nas Mimi:

                    "Mija już ponad 9 miesięcy odkąd Mimi trafiła do naszego domu. Po nieśmiałej, wystraszonej suczce nie ma od dawna śladu. Psina  jest pewna siebie, szalona i chętna do zabawy z każdym psem. Idealnie
                    zachowuje się w podróży, grzecznie śpi nawet w pociągu! Na ogródku rządzi i obszczekuje każdego, kto przechodzi. Hiltona zdominowała, co chyba mu za bardzo nie przeszkadza. Z początku nasz
                    mopsik nie bardzo chciał się zakolegować, jednak z czasem odpuścił i chętnie bawi się z Mimi, jak i daje sobie wejść na głowę (dosłownie !). Suczka naprawdę jest wyjątkowym psem. Gdy coś przeskrobie ( uwielbia kraść zabawki naszemu dziecku ), to przepraszanas mrugając oczami ;) adopcja jej była naprawdę strzałem w dziesiątkę. Każdemu polecamy. Adoptowane psy okazują wdzięczność na każdym kroku."

                      Dostaliśmy nową relację i zdjęcia z domu adoptowanej od nas Mimi:

                      "Właśnie minął rok odkąd Mimi jest z nami. Rok, podczas którego nasza psinka zmieniła się nie do poznania. Przywieźliśmy wyniszczoną, smutną suczkę, która bała się własnego cienia. Miała wyłysienia, była wychudzona, z koszmarnymi, chorymi łapki. Dzisiaj po takiej Mimi nie ma śladu. Mała jest zdrowa, zwariowana i dominująca ! Uwielbia spać pod kołdrą, obszczekiwać każdego, kto idzie przy płocie. Ze swoim psim przyjacielem Hiltonem tworzy idealną drużynę. Psy świetnie się dogadują. Trwało to ponad pół roku, ale mamy sukces. W Mimi zakochał się chyba każdy, kto ją poznał jest bardzo grzeczna. Nigdy niczego nam nie zniszczyła podczas naszej nieobecności, bardzo ładnie jeździ w samochodzie jak i w pociągu. Jest wdzięczna na każdym kroku. Adopcja jej była bardzo dobrą decyzją. Zmieniła nasze myślenie całkowicie. Owszem, wychowanie dorosłego psa, nauczenie go wszystkiego jest ciężkie i wymaga sporo pracy. Czy warto? Oczywiście. Dziękujemy za Mimi i pozdrawiamy wszystkich fundacyjnych przyjaciół."