• tel+48 798 180 888
  • mailkontakt@sosbokserom.pl
  • telul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa

ZINA

  • Wiek: 3-5
  • Miejsce pobytu: DT
  • Umaszczenie: Nieokreślony
  • Stosunek do dzieci: Przyjazny
  • Pod opieką: Fundacja
  • Płeć: Suka
  • Status: W nowym Domu
  • Wspieraj naszych
    podopiecznych w łatwy sposób

  • paypal
  • ratujemy zwierzaki

20 03 2020

Relacje

Zina jest cudowną, bardzo przyjazną i łagodną 3-letnią sunią w typie rasy buldog francuski, która przeszła pod opiekę naszej Fundacji. Zina dogaduje się ze wszystkimi psami, zachowuje czystość w domu.

Sunia była na wizycie kontrolnej w lecznicy:
Badanie USG jamy brzusznej wykazało cechy ROPOMACICZA. Zina została umówiona na zabieg sterylizacji, przez kilka dni najbliższych będzie dostawała antybiotyk.

W lecznicy pobrano jej krew na morfologię i biochemię, zostały wyczyszczone uszy.

Czy możesz wesprzeć ZINĘ?
Pomaganie jest fajne
www.ratujemyzwierzaki.pl/en/napomoczwierzetom (w komentarzu wpisz ZINA)
PayPal: adopcje@sosbokserom
Przekaż dobrowolną kwotę na konto:
Fundacja SOS Bokserom
ul. Mrówcza 77a, 04-857 Warszawa
Nr rachunku:
06 1500 1012 1210 1015 2421 0000
Tytułem: ZINA DAROWIZNA
 
Chcesz adoptować Zinę? Wypełnij ankietę:
www.ankieta.sosbokserom.pl

    Zina przeszła pilny zabieg sterylizacji, kilka dni temu podczas badania USG jamy brzusznej zdiagnozowano u niej ropomacicze.

    Sunia czuje się dobrze, dostaje antybiotyk dwa razy dziennie oraz lek p/bólowy.

      Zina zamieszkała wczoraj w nowym domu, pojechała z Warszawy aż do Szczecina. Czekamy na relację i zdjęcia od Pani Sylwii, nowej opiekunki.

       

        Dostaliśmy relację i zdjęcia z domu adoptowanej od nas kilka dni temu Ziny:

        "Choć trasa była bardzo długa to za nami pierwsza noc, Zina ale nazywam ją Buba przespała całą noc. Miejsce na spanie wybrała pod moim łóżkiem. To bardzo grzeczna dziewczynka, choć na pewno napoczątku nieśmiała i trzeba zasłużyć na jej zaufanie. Obwąchała całe mieszkanie no i zaznaczyła swój teren, dziś już zmniejszamy do siebie dystans. Zina vel Buba w maju przejdzie korektę podniebienia, aby lepiej się oddychało i spacery były przyjemnością. Niedługo następna dłuższa relacja, jak się lepiej poznamy,

        Pozdrawiamy ze Szczecina"
         

          Dostaliśmy nową relację i zdjęcia z domu adoptowanej niedawno od nas Ziny:

          "Buba, bo tak ją nazwałam (dawniej Zina) już się zadomowiła, to bardzo grzeczna dziewczynka. Jej królestwo to kanapa, gdzie przesypia całą noc. Buba była na pierwszej wizycie u weterynarza gdzie została zaszczepiona na wściekliznę, oraz leczymy jaj uszy maścią Oridermyl.
          Za 1,5 tygodnia idziemy na dalsze szczepienia i odrobaczanie. No i zobaczymy jak tam uszy. Pani zbadała sedruszko i wszystko jest w porządku. Na razie chodzimy na krótkie spacerki, lub w cieniu ale po korekcie podniebienia pojedziemy nad jezioro.
          Buba lubi chyba każdego i do każdego się cieszy, dla dzieci spokojna i daje się głaskać. Do psiaków podchodzi z zaciekawieniem, bardzo lubi yorki i wypatrzy je z daleka.  Przeszliśmy tez na karmę Eden,
          jest to karma holistyczna pół wilgotna: kaczka + żołądki.
          Buba, załatwia swoje potrzeby na dworze. Poznała już psy sąsiadów więc teraz to księżniczka podwórka.
          Oczywiście ma też swój charakter, jak nie chce iść dalej to się kładzie okrakiem i leży. No cóż prawdziwa Diwa."

            Dostaliśmy kolejną relację i zdjęcia z domu adoptowanej od nas buldożki Ziny:

            "Dzień dobry

            To już trzeci tydzień jak Buba (dawniej Zina) zamieszkała w nowym domu. Została zaszczepiona oraz odrobaczona, uszy ładnie zareagowały na lek. Otrzymała także szeleczki bez-uciskowe, tak aby miała komfort podczas spacerów. Otrzymała także identyfikator. Buba to kochana dziewczynka, bardzo się do siebie zbliżyłyśmy, ale nie jest to sunia która lubi siedzieć na kolanach, woli rozciągnąć się cała na
            kanapie. Ładnie je, nie rzuca się na jedzenie. Pani weterynarz jest zadowolona z postępów, następna wizyta 15 maja. To niesamowite jak Buba zmienia dosłownie kolor sierści, wychodzi jej jasny beżowy
            kolor, ale na cały efekt myślę że trzeba poczekać pół roku. Na spacerki chodzi ładnie, ale ma swoje ulubione trasy, nie jest zalękniona, ale woli najpierw ostrożnie powąchać pieska aby go poznać.  Nauczyła się komendy Fe, aby nic nie jeść przypadkiem na dworze. Buba nie jest spuszczana ze smyczy, nad tym będziemy pracować z czasem, zasadą przywołania i nagrody na zamkniętym terenie.
            Wszystko trzeba pomału, aby nie zniechęcić psa.
            Buba przesypia cała noc, oczywiście aklimatyzacja jest łatwiejsza dla nas dwóch, ponieważ pracuje z domu. Podczas mojej nieobecności nic nie niszczy, ponieważ specjalnie wychodzę, aby się przyzwyczaiła, ale wszystko stopniowo, bo najważniejsze to cierpliwość. Nie załatwia się w domu, swoje potrzeby robi na zewnątrz, trasę do domu oraz swoją klatkę zna na pamieć. Aby miała piękny nosek smaruje maścią NozzleDazzle (polecam tą maść każdemu psiakowi), smaruje jej także opuszki- łapki dla pielęgnacji, fałdki są codziennie sprawdzane i pielęgnowane."
             

              Dostaliśmy nową relację i zdjęcia z domu Ziny:

              "Czas szybko leci, a Buba już się całkowicie zadomowiła. Buba to zrównoważona i stabilna dziewczynka. Jest bardziej indywidualistką niż duszą towarzystwa. Buba decyduje  z kim chce się przywitać i z jakim psem chce ewentualnie się pobawić. Lubi spacerować po parku, ale gdy Pani pije kawę w parku, leży sobie spokojnie i wszystko obserwuje. Lubi biegać za patyczkami, oraz za wielkimi piłkami. a już najlepiej uwielbia rozganiać gołębie.  Oczywiście pokazuje czasami różki, Jak Pani idzie do pracy to czasami ukradnę kapcia aby go pogryźć. Gdy znajomi przychodzą a Buba leży na środku korytarza, no cóż trzeba ją obejść bo się nie ruszy, w końcu ona tu mieszka :) Co do zdrowia, po korekcie podniebienia i skrzydełek nosowych lepiej się jej oddycha, ale teraz miała prawdziwy sprawdzian , bo w Szczecinie przez większość sierpnia było po 30 stopni. Buba najlepiej się czuje jak jest 13-15 stopni ale nie jest to osobnik sportowca. Pozdrawiamy ze Szczecina. "

                Dostaliśmy nową relację z domu adoptowanej od nas buldożki Ziny:

                "Za nie całe dwa miesiące minie rok jak Buba (dawniej Zina) zamieszkała w Szczecinie, To kochana sunia, chodź czasem pokazuje rogi diabełka, szczególnie jak zostaje sama w domu, wtedy jest bardzo kreatywna. Buba to prawdziwy francuski piesek, nie lubi jak pada deszcz, nie wejdzie w kałużę, nie lubi jak jest zimno, pomimo że ma ciepłe kurteczki. Buba nie jest duszą towarzystwa, wybiera sobie pieski z którymi się bawi. Za to lubi wiosenno-jesienne wycieczki. Wędrówki po lesie nie są dla niej problemem. Oczywiście jej posłanie zamieniło się na moje łóżko i przesypia tam całą noc. No cóż rozpieszczona dziewczynka ;). Karmę je ładnie, nie rzuca się na jedzenie, nie ma alergii pokarmowej, ale jak to buldog najchętniej by cały czas jadła. Bardzo lubi biegać za patyczkami, ale chyba najlepsze jej zajęcie to relaks na kanapie. Już niedługo jak zrobi się cieplej, robimy wycieczkę nad morze.
                Pozdrawiamy wszystkie pieski z fundacji i trzymamy kciuki aby znalazły ciepły domek.

                Buba i Sylwia"