W Piątek pod naszą opiekę przeszły cztery psy, przyjechały do Warszawy aż z Trójmiasta.
Jaga jest jedną z nich, ma 3 latka, jest bardzo wycofaną i smutną sunią w typie rasy buldog francuski.
Bardzo dziękujemy wszystkim zaangażowanym za pomoc transporcie psów do Warszawy.
Jaga trafiła do lecznicy, została od razu odpchlona, ponieważ była zapchlona. Jest w trakcie odrobaczania.
Sunia jest wychudzona, widać jej żebra, waży niecałe 10 kg.
Jaga dogaduje się z innymi psami, boi się człowieka, kuli się, ucieka. Musi się nauczyć czystości i chodzenia na smyczy.
Jaga była dzisiaj na wizycie w lecznicy, sunia ma apetyt, zjada duże porcje, mimo to nie tyje i ma problem z luźnym kałem. Pani doktor zrobiła USG jamy brzusznej, który wykazał stan zapalny żołądka i jelit. Została pobrana krew na morfologię i biochemię, wyniki wykazały przerost flory bakteryjnej w jelitach.
Jaga przez najbliższe dwa tygodnie będzie dostawać antybiotyk. Sunia jest nadal bardzo wycofana, boi się człowieka, sika ze strachu kiedy się do niej podejdzie. Z psami się dogaduje, ale jest o nie zazdrosna.
Jaga przeszła w środę zabieg sterylizacji, sunia czuje się dobrze i bardzo kombinuje, żeby zdjąć z siebie kubrak.
Jaga jest w trakcie procedury adopcyjnej.
Jaga była w Sobotę na wizycie kontrolnej w lecznicy, sunia miała zdjęte szwy po zabiegu sterylizacji.
Jagunia pojechała w sobotę do nowego domu, jej nowy opiekun, Pan Bartosz przyjechał po nią do Warszawy aż zza Poznania.
Wkrótce relacja i zdjęcia z nowego domu.
Dostaliśmy relację i zdjęcia z domu adoptowanej od nas buldożki Jagi:
"Dzień dobry, Pierwszy tydzień za nami z Jadzią. Od wspólnej wizyty w lecznicy w Warszawie i od lęku przed nowymi osobami do samego przyjazdu do nowego domu Jagódka od razu się przyzwyczaiła do nowych "rodziców". Od samego początku w domu czuła się swobodnie. Pierwszego dnia każde pomieszczenie obeszła obwąchała. Pięknie chodzi na smyczy w szelkach uwielbia wychodzić na ogródek z którego powrót do domu już nie jest taki łatwy. Na spacerach innych psów się nie boi można by powiedzieć że jest na nie obojętna w domu przesiaduje na legowisku a ostatnio coraz częściej na sofie. Teraz już się przyzwyczaiła do nas iż potrafi podejść aby ją głaskać. Czystość w domu? Oj tak. Karmę stosujemy według zaleceń Fundacji. Jemy 3 razy dziennie. Powoli zaczynamy szczekać."
Nasza Fundacji nie prowadzi adopcji zagranicznych.
Informujemy, że nie mamy nic wspólnego z działaniami Fundacji Boksery w Potrzebie oraz Stowarzyszenia Boksery Niczyje
Rozliczenie PIT we współpracy z Instytutem Wsparcia Organizacji Pozarządowych w ramach projektu PITax.pl dla OPP.
Ta strona używa ciasteczek (cookies), bez nich nie byłoby możliwe tworzenie Zbiórek.
Copyright © 2023 sosbokserom.pl. Wszelkie prawa zastrzeżone. Wszystkie umieszczone na stronie teksty, zdjęcia, oraz grafiki podlegają prawu autorskiemu i nie wolno kopiować ich w celu wykorzystania komercyjnego lub przekazania osobom trzecim ani też ich zmieniać i wykorzystywać w innych serwisach internetowych
Projekt i realizacja Agencja Social Media Pollyart